Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przekazać patriotyzm młodzieży

Treść

- Ta ziemia dzisiaj woła do was, abyście uczyli miłości do Ojczyzny te młode pokolenia - zwrócił się z apelem do kombatantów płk Marek Wesołowski podczas uroczystej Mszy św. odprawionej wczoraj dla uczczenia pamięci poległych i pomordowanych w II wojnie światowej przy pomniku Armii Krajowej w Puszczy Kampinoskiej (wieś Pociecha).

W uroczystościach, których organizatorem było Stowarzyszenie Żołnierzy Powstańczych Oddziałów Specjalnych "Jerzyki" AK, wzięli udział kombatanci, harcerze, młodzież oraz żołnierze. Mszę św. w intencji poległych podczas II wojny światowej żołnierzy odprawił ks. płk Marek Wesołowski, kapelan Stowarzyszenia, który w kazaniu zwrócił się do starszego pokolenia o patriotyczną troskę o młodzież. - Jak ich wychowamy, co im przekażemy, od tego będzie zależało, jaka ta Ojczyzna będzie - podkreślił ksiądz kapelan. Kombatanci, którzy ofiarnie walczyli za Polskę, powinni młodym ludziom przekazać wszystkie te wartości, którymi się wówczas kierowali. Z kolei młodzież ks. Wesołowski wezwał do służenia Ojczyźnie, m.in. poprzez pogłębianie swoich zdolności.
Przewodniczący Stowarzyszenia Jerzy Broszkiewicz podziękował ludności cywilnej, która ofiarnie pomagała walczącym w Puszczy Kampinoskiej oddziałom. - To właśnie dzięki tym ludziom myśmy tutaj walczyli i przetrwali - podkreślił. Po Mszy św. odbył się apel poległych, po czym zgromadzone delegacje złożyły wieńce pod mauzoleum.
Pomnik AK w Pociesze upamiętnia poległych żołnierzy konspiracyjnej organizacji POS "Jerzyki" tworzonej przez opuszczone dzieci i młodzież. Założył ją w październiku 1939 r. Jerzy Strzałkowski. Skupiała ona młode osoby w wieku 17-22 lat. "Jerzyki" działały do 1942 r., kiedy zostały scalone z AK. Do ich zadań należały czynny opór i edukacja młodego pokolenia poprzez tajne nauczanie na poziomie szkoły średniej. Monument wzniesiony został w miejscu zwycięskiej bitwy partyzanckiej stoczonej pod Pociechą w dniach od 28 sierpnia do 2 września 1939 r.
Zenon Baranowski

"Nasz Dziennik" 2005-09-05

Autor: ab