Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przejście bezterminowo

Treść

Wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się za wniesieniem poprawki do Karty Nauczyciela, która umożliwiałaby wcześniejsze przejście na emeryturę nauczycieli bez względu na termin złożenia wniosku o rozwiązanie stosunku pracy.

Zgodnie z obowiązującym prawem, 31 maja 2007 r. był ostatnim dniem, w którym nauczyciele spełniający warunki ustawy o możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę musieli podjąć ostateczną decyzję, czy pozostać w szkolnictwie, czy przejść na wcześniejszą emeryturę.
- Projekt dotyczy około 40 tys. nauczycieli, tych, którzy nabyli lub do końca 2007 roku nabędą prawo przejścia na emeryturę bez względu na wiek. Dla wielu z nich to bardzo ważna życiowa decyzja - mówiła poseł Maria Teresa Nowak (PiS), sprawozdawca komisji. Zdaniem Elżbiety Witek (PiS), takie propozycje zmian w ustawie Karta Nauczyciela sprawią, że "ustrzeżemy się przed masowym składaniem wypowiedzeń przez nauczycieli o przejście na wcześniejszą emeryturę w ciągu jednego roku, co mogłoby zakłócić właściwą pracę wielu szkół i placówek oświatowych".
Z kolei poseł Urszula Augustyn (PO) zauważyła, że nowelizacja, jak zwykle, jest zgłoszona za późno przynajmniej o kilka miesięcy . Przypomniała, że projekt ustawy nie został poddany procedurze uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznej.
Z proponowanej nowelizacji zadowolony był poseł Marek Kawa (LPR), który podczas swego wystąpienia w Sejmie zauważył, że "nauczanie w szkole to jeden z najcięższych zawodów". - Nie trzeba chyba szczególnie przekonywać, że w dzisiejszych czasach na stan zdrowia nauczycieli ma negatywny wpływ już nie tylko permanentny stres, któremu poddawani są codziennie podczas kontaktu z młodzieżą, ale też praca z uczniami, która jest coraz bardziej niebezpieczna i wymagająca już nadzwyczajnej wytrzymałości - mówił Kawa. Podkreślił, że od czasu ostatniej reformy nauczyciele poddawani są nieustannej, uciążliwej kontroli zewnętrznej i naciskowi ciągłego doskonalenia zawodowego.
ks. Rafał Leśniczak
"Nasz Dziennik" 2007-07-11

Autor: wa