Przedwyborczy rachunek sumienia
Treść
Gorąca modlitwa o to, aby śmierć kapłanów męczenników zbudziła nasze sumienia ze śpiączki i poderwała do obrony Ojczyzny, rozkradanej, moralnie dołowanej i bałamuconej przez media, popłynęła wczoraj z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Koniemłotach. Spotkanie Rodziny Radia Maryja, któremu przewodniczył ks. bp Edward Frankowski, sandomierski biskup pomocniczy, odbyło się z okazji 35. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Romana Kotlarza.
W wygłoszonej w czasie Mszy św. homilii ks. bp Frankowski odniósł się do sytuacji społeczno-politycznej, w jakiej znalazła się nasza Ojczyzna. Zwrócił uwagę, że władza pozbawiona hamulców moralnych, wszelkiej kontroli deprawuje się i szkodzi społeczeństwu. - Nic tak nie deprawuje człowieka, jak to, gdy ma wszystkie możliwości bez żadnej odpowiedzialności. Wtedy działa logika diabelska - mówił sandomierski biskup pomocniczy. W tym kontekście wskazywał na przerażające bluźnierstwa i wrogość wobec Boga, jakich jesteśmy ostatnio świadkami. - Te iście diabelskie sztuczki są nastawione na korzyści finansowe - podkreślał. Przestrzegał jednocześnie, aby nigdy takich ludzi przyzwalających na profanacje nie dopuszczać do władzy, bo w ważnych sprawach publicznych i państwowych nie można im zaufać. Oni mają w pogardzie prawdę, dobro i sprawiedliwość.
Kaznodzieja ubolewał także, że w Polsce są złe siły, obojętne na nasze tradycje narodowe, wyobcowane, szukające wsparcia u obcych, a wyrządzające przy tym szkody Ojczyźnie i Narodowi. - Będą czynić wszystko, schlebiać wygodnictwu, popychać do pójścia na łatwiznę i staczać nas w stan duchowej i moralnej gangreny - mówił ks. bp Frankowski. - To będzie koniec naszej wolności. To będzie zniewolenie grzechem - dodawał. Podkreślił też, że dziś powoli pryska mit rządów miłości, Polski jako zielonej wyspy, a w zamian daje się nam sztucznie tworzony dobrobyt, rządy hazardu i życie na kredyt. Nawiązując do zbliżających się wyborów, ostrzegał, że jeśli Polacy wybiorą niewłaściwych ludzi, Polska straci resztki swojej suwerenności. - Potrzebny jest nam globalny rachunek sumienia, zanim pójdziemy do urn wyborczych - mówił.
Spotkanie w Koniemłotach transmitowały TV Trwam i Radio Maryja. Wielką rolę dla Polski i Kościoła toruńskiej rozgłośni i dzieł przy niej powstałych podkreślił w homilii ks. bp Frankowski. - To radio ma odwagę mówić, bo mówi prawdę - zwracał uwagę. - Mamy nadzieję, że obroni nas od rządów totalitaryzmu - zaznaczył kaznodzieja, wzywając wszystkich do wspierania Radia Maryja.
W połączeniu telefonicznym dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk odniósł się do bezkarności człowieka, który podczas koncertu podarł Pismo Święte, i promowania go w telewizji publicznej. - To jest bardzo niebezpieczne i jeśli dalej tak pójdzie, to niedługo dojdzie do męczeństwa chrześcijan, bo prześladowania - bezkrwawe - u nas już są - ostrzegał. Ojcec Tadeusz Rydzyk nawiązał też do umorzenia śledztwa przez prokuraturę w sprawie znieważenia uczuć religijnych przez publiczne prezentowanie krzyża oklejonego puszkami po piwie. - Dziś słyszymy, jak prokurator mówi, że nie było obrazy uczuć religijnych, kiedy drwiono z krzyża - mówił. - I tu jest nasze zadanie. Musimy działać. Może ci ludzie, którzy dziś kpią z krzyża, z symboli religijnych, potrzebują naszej modlitwy. Trzeba się za nich modlić i to jest zadanie Radia Maryja - dodał.
Małgorzata Pabis
Nasz Dziennik 2011-09-20
Autor: au