Przechwałki Schroedera
Treść
- To za naszych czasów niemiecka polityka zagraniczna zyskała na pewności siebie i niezależności. (...) To my wyraźnie zaznaczyliśmy: losy tego kraju rozstrzygają się w Berlinie i nigdzie indziej - przechwalał się wczoraj były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder podczas przemówienia inaugurującego zjazd Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) w Hamburgu.
Schroeder podkreślił, że Niemcy poparły interwencje wojskowe w Afganistanie i Kosowie, gdy "chodziło o ratowanie ludzi". A także że jego rząd w razie potrzeby z determinacją mówił "nie" sojusznikom, również tym największym. - Powinniśmy zachować tę postawę - stwierdził. Jego słowa spotkały się z aplauzem delegatów.
Były kanclerz nie poprzestał jednak na samochwalstwie - pozytywnie ocenił również politykę zagraniczną prowadzoną przez obecnego ministra i swojego najbliższego współpracownika Franka-Waltera Steinmeiera. Jego zdaniem, przyjęta przez Steinmeiera strategia gwarantuje pokój na Bliskim Wschodzie - to, że nie dojdzie do wieszczonej trzeciej wojny światowej.
Zjazd socjaldemokratów potrwa do jutra.
Małgorzata Lebiediuk, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-10-27
Autor: wa