Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prywatyzacja nieobowiązkowa?

Treść

Posłowie PiS i Lewicy podtrzymują zapowiedzi zgłoszenia w Sejmie poprawek do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, która ma uchronić szpitale od obowiązku prywatyzacji. Poza tym nawet w przypadku zmian własnościowych placówka ma być przynajmniej w 51 proc. własnością samorządu.



Rząd, wspierany przez posłów PO i PSL, opowiada się za obligatoryjną prywatyzacją wszystkich publicznych szpitali. Najpierw samorząd ma objąć 100 proc. udziałów w nowo powstałej spółce na bazie szpitala, a potem w ciągu roku dokonać niezbędnych przekształceń własnościowych. W celu zachęcenia placówek do prywatyzacji rząd proponuje, aby jedynie przekształcone szpitale miały prawo do umorzenia części długów, jakie teraz na nich ciążą (chodzi głównie o zobowiązania wobec Skarbu Państwa i ZUS). Zdaniem rządu, tylko wtedy szpitale zaczną lepiej działać, a co najważniejsze - mogą przynosić zyski zamiast strat, jak to się dzieje do tej pory.
Ale ta ustawa od początku wzbudza sprzeciw opozycji. PiS i Lewica krytykowały zwłaszcza obligatoryjność prywatyzacji. Były jednak bezsilne, bo koalicja dysponuje większością w Komisji Zdrowia i swoje pomysły przegłosowywała. W tej sytuacji posłowie z opozycji przygotowują poprawkę, która ma zmienić najważniejsze zapisy w projekcie.
Bolesław Piecha (PiS), przewodniczący Komisji Zdrowia, potwierdził, że opozycja przygotowuje wspólny projekt poprawek. - Najważniejsza zakłada, że przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego nie będą obowiązkowe - stwierdził poseł Piecha. Ponadto jeśli nawet samorząd powiatowy lub wojewódzki zdecyduje się na sprzedaż swojego szpitala, to nie będzie mógł pozbyć się większościowego pakietu udziałów - w prywatnej spółce samorząd będzie musiał zachować minimum 51 proc. udziałów. W ten sposób tylko bowiem możliwe jest zachowanie kontroli instytucji społecznych nad placówkami ochrony zdrowia.
PiS i Lewica liczą na to, że do projektu przekonają posłów PSL - tylko wtedy da im to szansę na przeforsowanie poprawek. Czy ludowcy pójdą na taki układ? Nieoficjalnie wiadomo, że posłowie PSL w znacznej części są przeciwnikami prywatyzacji szpitali, ale ich stanowisko będzie uzależnione od uzgodnień wewnątrzkoalicyjnych. Dla PO ustawa o ZOZ jest prestiżowa i nie może sobie w tej sprawie pozwolić na przegraną. Jeśli więc Platforma będzie przeciw poprawkom opozycji, PSL trudno będzie je poprzeć bez ryzyka poważnego konfliktu w koalicji.
KL
"Nasz Dziennik" 2008-08-19

Autor: wa