Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prowokacyjny rachunek

Treść

Nie można nazwać inaczej niż prowokacją publikację, która - poddając ostrej krytyce ponad ćwierć wieku funkcjonowania Kościoła - ukazuje się u progu Wielkiego Prostu. Eksdominikanin Tadeusz Bartoś, który jest autorem ukazującej się właśnie książki pt. "Jan Paweł II. Analiza krytyczna", znany jest z publikacji na łamach "Gazety Wyborczej", "Tygodnika Powszechnego", "Dziennika". Pragnie on, aby Polacy wreszcie, na jego wzór, zaczęli krytykować Jana Pawła II, jego poglądy i papieską posługę. Wywody autora mają ich w tym zapewne zainspirować, wprowadzić na drogę swoiście rozumianego nawrócenia, tak aby na końcu Wielkiego Postu stwierdzić tak jak autor, że Jan Paweł II był otwarty na dialog, ale tak nie do końca otwarty, tolerancyjny, ale nie aż tak bardzo tolerancyjny, "był Jan Paweł II wielkim człowiekiem. Może zbyt wielkim? Ostatecznie pozostał tylko człowiekiem". Nie dajmy się sprowokować. Naszą drogę wielkopostną niech wyznaczają modlitwa, post i jałmużna, rekolekcje i sakrament pojednania. A cóż począć z byłym zakonnikiem, który pręży swe muskuły i mierzy się z Papieżem Polakiem i dziełami jego gorliwiej posługi? Otoczyć go modlitwą. On nie potrzebuje litości, ale właśnie modlitwy. Jego książkę można uznać za osobisty "rachunek sumienia", który - nieświadomie zapewne - dokonał w blasku Sługi Bożego Jana Pawła II i pokazał światu. Jednak tutaj potrzebne są dwie uwagi. Pierwsza: praktyką powszechną jest raczej to, że z efektem rachunku sumienia idzie się nie do wydawnictwa, ale do konfesjonału. A ten efekt przecież w tym przypadku ostatecznie nie wygląda dobrze, bo czym jest rozmijanie się z prawdą? Światło papieskiego nauczania i jego posługi autorowi przeszkadza, nie pasuje, razi... I druga, związana z pierwszą, nie miałoby to wszystko już takiego znaczenia jedynie w przypadku, gdyby chodziło o osobę, która znalazła się poza Kościołem. Sławomir Jagodziński "Nasz Dziennik" 2008-02-07

Autor: wa