Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Protest się rozszerza

Treść

Jedna z kobiet głodujących w starachowickim szpitalu odmówiła wczoraj przerwania protestu, choć lekarze zalecali jej odstąpienie od akcji ze względu na stan zdrowia. Radykalizuje się też stanowisko strajkujących pielęgniarek ze szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Tam głodówka ma się rozpocząć jutro.

W Starachowicach stan psychiczny i fizyczny protestujących jest coraz gorszy. W nocy jedna z osób trafiła na oddział szpitalny, gdy okazało się, że ma infekcję. Przed południem lekarze zalecili innej kobiecie przerwanie głodówki ze względu na wycieńczenie organizmu, jednak ona nie przerwała protestu. W każdej chwili może ją zastąpić jedna z kilkunastu innych osób, które wyraziły gotowość przystąpienia do głodówki. Aleksandra Markowska, rzecznik międzyzwiązkowego porozumienia w szpitalu, poinformowała także, że pracownicy wysłali list do Ojca Świętego Jana Pawła II z życzeniami powrotu do zdrowia.
Jutro protest głodowy ma się rozpocząć w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej. Tutaj od minionego poniedziałku jest prowadzony strajk okupacyjny. Pracownicy placówki chcą w ten sposób wyrazić solidarność z kolegami i koleżankami ze Starachowic. Związkowcy ze Skarżyska wysłali także do rządu i parlamentu apel o zmianę przepisów dotyczących egzekucji sądowych wykonywanych przez komorników, które dają prawo do zabierania z kont szpitali także pieniędzy przeznaczonych na wypłaty dla pracowników. Właśnie z tego powodu od 27 stycznia br. trwa głodówka w Starachowicach. Związkowcy obwiniają ministra zdrowia o to, że dopuścił do takich zmian w prawie. "Wyrażamy oburzenie przeciwko rządowi zmierzającemu do pozbawienia szpitali środków finansowych, pracowników - miejsc pracy, a społeczeństwa - opieki zdrowotnej" - takie słowa znalazły się w piśmie związkowców.
Regionalna "Solidarność" zapowiedziała rozszerzenie protestu na inne placówki lecznicze w województwie świętokrzyskim. Dziś we wszystkich szpitalach ma być wprowadzone pogotowie strajkowe. Budynki zostaną oflagowane, a pracownicy zaczną się przygotowywać do rozpoczęcia protestu. Co więcej, jak twierdzą uczestnicy akcji w Starachowicach i Skarżysku, otrzymują wiele sygnałów poparcia z całej Polski i w innych miastach rozważane jest podjęcie podobnych kroków. Falę strajków i głodówek może w tej sytuacji powstrzymać jedynie Sejm, jeśli w przyszłym tygodniu zniesie krytykowane powszechnie zmiany w kodeksie postępowania cywilnego.
Marek Kalita

"Nasz Dziennik" 2005-02-09

Autor: ab