Protest rodziców
Treść
Rodzice uczniów szkół polskich na Litwie są wzburzeni postawą litewskiego ministra oświaty. Uczestników piątkowego wiecu kilku tysięcy osób w obronie polskiej oświaty niszczonej nowymi przepisami urzędnik określił jako "ubezwłasnowolnionych przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie", która prze do swego celu z myślą o przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. W podsumowującej tydzień niedzielnej audycji telewizyjnej "Savaite" minister Gintaras Steponaviczius wyraził też opinię, że wiec był niedemokratyczny. - Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że wiec, na który ludzie są zwożeni, a część z nich nie wie, dokąd jedzie i w jakim celu, demokracją - w prawdziwym znaczeniu tego słowa - nie pachnie - ocenił.
W związku z tą wypowiedzią rodzice polskich uczniów wydali wczoraj oświadczenie. "Minister oświaty i nauki Litwy Gintaras Steponaviczius przedstawił kłamliwą informację. (...) Takie wypowiedzi wprowadzają w błąd opinię publiczną na Litwie oraz podsycają niezgodę narodowościową. Oświaty polskiej na Litwie bronimy dobrowolnie z myślą o naszych dzieciach. Braliśmy i nadal będziemy brali udział w wiecach, aż uzyskamy satysfakcjonujące nas zmiany" - napisano w proteście, który w imieniu zainteresowanych podpisała Renata Cytacka. Rodzice zwrócili się też do Naczelnej Komisji Etyki Służbowej z wnioskiem o zbadanie, czy swą wypowiedzią polityk nie przekroczył kompetencji urzędnika państwowego.
JT, PAP
Nasz Dziennik Czwartek, 29 września 2011, Nr 227 (4158)
Autor: au