Protest nie ustanie
Treść
W lubelskich szpitalach zakończył się pierwszy etap akcji protestacyjnej prowadzonej w obronie placówek medycznych przeciwko nieodpowiedzialnym planom restrukturyzacyjnym rządu Marka Belki. W najbliższych dniach wojewódzki komitet protestacyjny podejmie decyzję o formie dalszego protestu.
Wczoraj odbyły się akcje protestacyjno-strajkowe w szpitalach w Kraśniku i Radzyniu Podlaskim. Na 4 godziny lekarze, pielęgniarki i personel techniczny zaprzestali pracy na wszystkich oddziałach z wyjątkiem położniczych, onkologicznych, pediatrycznych i ratunkowych. Przy łóżkach pacjentów pozostał jedynie personel dyżurny, a pozostali pracownicy gromadzili się w oflagowanych holach szpitali i salach konferencyjnych, gdzie przedstawiciele związków zawodowych zapoznawali załogę z postulatami.
- Nasze protesty były głównie formą poparcia dla akcji negocjacyjnej prowadzonej przez parlamentarzystów i przedstawicieli central związkowych z Ministerstwem Zdrowia - powiedziała nam dr Barbara Bogdańska, członkini komitetu protestacyjnego i przewodnicząca zakładowej "Solidarności" w szpitalu wojewódzkim przy ul. Kraśnickiej w Lublinie. - Chodzi o to, aby znaleźć sposób szybkiego uruchomienia ponad 2 mld zł zarezerwowanych w budżecie i przeznaczenie tych pieniędzy dla pracowników szpitali na realizację "ustawy 203" - podkreśliła. - Uważamy, że ustawę o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej należy pozostawić przyszłemu rządowi, a nie podrzucać mu złej ustawy jak kukułczego jaja - dodała.
Pytana o skutki dotychczasowego protestu służby zdrowia dr Bogdańska wskazała na nowelizację kodeksu postępowania cywilnego nt. pełnych egzekucji komorniczych, chroniącą od zajęć pensje pracownicze, a także przeciągające się prace nad ustawą o służbie zdrowia. - Ponieważ nie uzyskaliśmy jeszcze satysfakcjonującego nas efektu, zamierzamy kontynuować nasz protest - powiedziała dr Bogdańska. Jeszcze w tym tygodniu komitet protestacyjny, w skład którego wchodzą wszystkie związki zawodowe działające w lubelskich szpitalach, ma podjąć decyzję o dalszej formie protestu.
Adam Kruczek, Lublin
"Nasz Dziennik" 2005-03-10
Autor: ab