Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prokuratura sprawdzi majątek byłego prezydenta

Treść

Katowicka prokuratura dotarła do dokumentów, które mogą wskazywać na to, że majątek Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich jest niewspółmiernie duży w stosunku do deklarowanych dochodów. Śledczy zbadają, czy pieniądze pochodziły z nielegalnych transakcji. Jest to już kolejne dochodzenie, które ma wyjaśnić, czy były prezydent uczestniczył w nielegalnych operacjach finansowych i gospodarczych. Katowiccy prokuratorzy badają finanse Fundacji "Amicus Europae" założonej przez Kwaśniewskiego, zaś lubelscy śledczy sprawdzają, czy z Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej w okresie, gdy tą instytucją kierował Kwaśniewski, wyciekały pieniądze.

O olbrzymim majątku Aleksandra Kwaśniewskiego i jego żony, majątku, który nie znajduje odzwierciedlenia w dokumentach wskazujących na źródła uzyskania przychodu, mówiono już od dawna. Pierwszy raz przy okazji wyborów prezydenckich w 2005 r., kiedy to Kwaśniewski zataił w oświadczeniu majątkowym fakt, iż jego małżonka posiada znaczne ilości akcji Towarzystwa Reasekuracyjno-Ubezpieczeniowego "Polisa". Wówczas to dziennikarze ujawnili, że żona premiera Józefa Oleksego i Jolanta Kwaśniewska są akcjonariuszkami tej instytucji.
Drugi raz przy okazji ujawnienia i upublicznienia tzw. taśm Oleksego, na których były premier w rozmowie z Aleksandrem Gudzowatym, prezesem "Bartimpeksu", przyznał, iż były prezydent nie będzie w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku, i wreszcie trzeci - po wypowiedzi Wiesława Michalskiego, gangstera o pseudonimie "Olsen", który - jak twierdzi - prowadził rozliczne, nielegalne interesy z politykami lewicy. Michalski mówił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że ani Aleksander Kwaśniewski, ani czołówka polityków dawnego SdRP nie będą w stanie udokumentować źródła swoich przychodów.
To jednak tzw. taśmy Oleksego stały się początkiem śledztwa wszczętego przez katowicką prokuraturę, a dotyczącego właśnie źródeł majątku Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki.
- Postępowanie jest na początkowym etapie, będziemy te informacje weryfikować w sposób procesowy, przede wszystkim zwrócimy się o stosowne dokumenty podatkowe, tak by można było poczynić ustalenia odnośnie do źródeł dochodów - a w zasadzie ich wysokości - i odnieść je do dokumentów związanych ze stanem posiadania państwa Kwaśniewskich - potwierdza prokurator Tomasz Janeczek, szef katowickiej prokuratury apelacyjnej
Wśród dokumentów, jakimi dysponuje prokuratura, są jednak nie tylko "taśmy Oleksego". Śledczym udało się dotrzeć do dokumentów, które mogą wskazywać na znaczne rozbieżności pomiędzy rzeczywistym stanem majątkowym Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich, a wykazywanymi przez nich dochodami. A to oznacza, że postępowanie - ze wstępnego może niebawem przekształcić się w postępowanie "w sprawie".

Trzy dochodzenia w Katowicach
Wszczęte w Katowicach postępowanie w sprawie majątku Kwaśniewskich to już trzecie dotyczące prezydenckiej pary. W katowickiej prokuraturze ciągle toczą się dwa inne postępowania dotyczące fundacji założonych przez parę prezydencką. W czerwcu, po doniesieniu posła Zygmunta Wrzodaka, wszczęto śledztwo w sprawie finansowania fundacji Kwaśniewskiego "Amicus Europae" przez ukraińskiego biznesmena Wiktora Pinczuka. Wrzodak wystąpił do prokuratury o sprawdzenie, czy wpłata Pinczuka to nie "dowód wdzięczności" za doprowadzenie do kupna Huty Częstochowa przez konsorcjum, które mogło być powiązane z Pinczukiem. W kolejnym śledztwie prokuratura sprawdza kwestię wpłat na rzecz fundacji Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier". To postępowanie jednak zostało już w części umorzone - nie potwierdziły się bowiem słowa Marka Dochnala, znanego lobbysty podejrzanego o wręczanie łapówek politykom i pranie brudnych pieniędzy. Chodzi o dwa czyny, które - jak twierdził Dochnal - miały miejsce w 1997 roku. Z jego zeznań wynikało, że przekazał on na rzecz fundacji czek na 50 tys. zł, tymczasem pieniądze te nigdy nie wpłynęły na jej konto. Dochnal mówił też o przekazaniu Kwaśniewskiej trzech futer wartych 40-50 tys. zł, w zamian za które miał uzyskać załatwienie pewnej sprawy. Także tego nie potwierdziło śledztwo. Katowiccy prokuratorzy jednak nadal badają, czy nie doszło do nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji i ewidencjonowaniu wpłat darczyńców fundacji.

I jedno w Lublinie
Z kolei lubelska prokuratura apelacyjna prowadzi postępowanie w sprawie ewentualnego wyprowadzania pieniędzy z Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej w czasie, gdy tą instytucją kierował Aleksander Kwaśniewski. Na nieprawidłowości w działaniu komitetu i współodpowiedzialność Kwaśniewskiego w wyprowadzeniu z niego około 100 mln zł już w 1992 r. wskazywała Najwyższa Izba Kontroli. Lubelscy prokuratorzy sprawdzają, czy były prezydent rozpoczął wyprowadzanie pieniędzy znajdujących się na kontach Komitetu poprzez udzielanie pożyczek powiązanym z PZPR i prowadzonym przez zaprzyjaźnionych partyjnych towarzyszy spółkom i firmom. Kredyty te udzielane były bez wystarczającego zabezpieczenia, przez co automatycznie stawały się darowizną. I tak np. kierowany przez Kwaśniewskiego komitet utworzył spółkę z ZSMP-owskim biurem podróży "Juventur". Zdaniem kontrolerów NIK, przelano do niej o 445 mln zł więcej, niż wynosiły zobowiązania. Z kolei w czerwcu przed odejściem Kwaśniewskiego z komitetu instytucja ta przelała na konto nowo powstającego Banku Turystyki, również współtworzonego przez Kwaśniewskiego, 25 mln dolarów. Oprócz 18 pożyczek umorzonych, a udzielonych zwłaszcza postkomunistycznym organizacjom przez komitet w czasach, gdy kierował nim Kwaśniewski, 27 z nich przyznano organizacjom i instytucjom młodzieżowym, takim jak m.in.: Zarząd Krajowy Związku Młodzieży Wiejskiej, Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy ZSMP Karpacz, Zarząd Główny ZSMP, Unia Młodzieży Demokratycznej. Wiele z tych kredytów nie zostało spłaconych.
Jak ustalił "Nasz Dziennik" niedawno Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazała sejmowej komisji śledczej ds. banków pakiet dokumentów, które mogą wskazywać na istotną rolę byłego prezydenta w transferowaniu pieniędzy z komitetu za pośrednictwem Banku Turystyki do nomenklaturowych spółek kierowanych bądź założonych przez dawnych działaczy PZPR. Komisja chce w tej sprawie przesłuchać Aleksandra Kwaśniewskiego.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-07-10

Autor: wa

Tagi: kwasnieski kwasniewska majatek prokuratura