Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prokuratura domyka wątek Stokłosy

Treść

Prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie afery korupcyjnej w Ministerstwie Finansów chcą powołać biegłych do analizy dokumentów zabezpieczonych w trakcie przeszukań w biurach firm należących do byłego senatora Henryka Stokłosy. Biegli księgowi mają sprawdzić, czy dane finansowe i księgowe nie były zaniżane. Prowadzący śledztwo przyznają, że Stokłosa mógł być jednym z około sześćdziesięciu biznesmenów, którzy korzystali w minionych latach z nieuzasadnionych ulg podatkowych.
- W tej chwili prokuratorzy zakończyli oględziny zebranych i zabezpieczonych w trakcie rewizji u pana Stokłosy dokumentów i materiałów księgowych. Wystąpią również z wnioskiem o powołanie biegłych księgowych, którzy dokonają dokładnej analizy zabezpieczonych dokumentów - powiedziała nam wczoraj prokurator Renata Mazur, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.
O związkach byłego senatora - właściciela koncernu "Farmutil" zajmującego się m.in. utylizacją padłej zwierzyny - z grupą urzędników Ministerstwa Finansów podejrzewanych o załatwianie wpływowym biznesmenom ulg podatkowych w zamian za łapówki mówiono już od kilku miesięcy. Wśród zatrzymanych w maju pracowników resortu był Sławomir M., w latach 1999-2000 szef departamentu podatków bezpośrednich, który czterokrotnie bezpodstawnie uchylał decyzje Izby Skarbowej w Pile nakazujące zapłatę podatku przez firmę Stokłosy. W ten sposób Skarb Państwa stracił ok. 8 mln zł. Na początku lipca funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i prokuratorzy przeszukali teren siedziby "Farmutilu" w Śmiłowie oraz pomieszczenia prywatne należące do Stokłosy. W wyniku trwającej dwa dni rewizji zabezpieczono znaczną ilość dokumentów, materiałów finansowo-księgowych oraz zapisów informatycznych.
- Zabezpieczony materiał jest bardzo obszerny, dlatego trzeba nastawić się na długą, żmudną pracę biegłych - mówi prokurator Mazur.
W ubiegłym tygodniu zrewidowano siedzibę warszawskiego przedsiębiorstwa InterCommerce. Właścicielem i prezesem spółki, która przez lata zajmowała się wykupywaniem gruntów pod budowę hipermarketów dla sieci Carrefour, jest Rudolf Skowroński, zaliczany do grona stu najbogatszych Polaków. Zabezpieczono materiały księgowe i dokumenty finansowe.
- Na chwilę obecną nic mi nie wiadomo o tym, by również powoływano biegłych do zbadania tych dokumentów - mówi przedstawicielka warszawskiej prokuratury.
Prowadzący śledztwo podkreślają, że w postępowaniu pojawiają się nazwy ok. 60 przedsiębiorstw należących do znanych w Polsce biznesmenów, którzy mogli korzystać z nieuzasadnionych umorzeń. Dlatego też prokuratura nie wyklucza rewizji w kolejnych przedsiębiorstwach i zapewnia, że śledztwo w tej sprawie należy do kategorii "bardzo rozwojowych".
W maju br. funkcjonariusze CBŚ zatrzymali 7 osób podejrzewanych o korupcję pracowników instytucji skarbowo-podatkowych, w tym pracowników Ministerstwa Finansów. Zdaniem prokuratury, wszyscy należeli do przestępczego układu funkcjonującego w latach 1994-2004 na styku biznesu i urzędów państwowych.
Wojciech Wybranowski

"Nasz Dziennik" 2006-08-02

Autor: wa