Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prokuratura dociera do tajnych kont lewicy?

Treść

Politycy lewicy posiadali tajne konta w Szwajcarii już na początku lat 90. To właśnie tam mieli przelewać pieniądze pochodzące z nielegalnych transakcji, głównie wyprzedaży przedsiębiorstw państwowych - twierdzi nasz informator. "Dziennikowi" udało się dotrzeć do informacji wskazujących na to, że prokuratura dysponuje już informacjami o rachunku Jacka Piechoty otwieranym na hasło "Archibald".



Wiesław Michalski, gangster, który w latach 90. - jak mówi dzięki kontaktom z politykami lewicy - zbił ogromny majątek, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" twierdzi, że politycy takie konta mają również pozakładane na wyspie Jersey. Michalski od poniedziałku zeznaje w warszawskiej prokuraturze apelacyjnej.
- Robiłem z nimi interesy w latach 90. Mieli zagraniczne konta. O Lichtensteinie nie słyszałem, ale o Szwajcarii tak - mówił Wiesław Michalski pseudonim "Olsen" pytany o zagraniczne konta lewicy. - Jakby się tak przyjrzeć, skąd mieli pieniądze na zagraniczne szkoły dla swoich dzieci, na wielkie domy... Oni nie są w stanie udowodnić źródeł pochodzenia swojego majątku - dodaje.
Wiesław Michalski oddał się w poniedziałek w ręce policji. Decyzją Sądu Okręgowego we Wrocławiu trafił do aresztu. Ma odbyć karę trzech lat więzienia m.in. za przestępstwa gospodarcze, może też usłyszeć zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. "Olsen" liczy jednak na to, że w zamian za zeznania otrzyma status świadka koronnego. Michalski oskarża o korupcję polityków, głównie lewicy. Twierdzi, że organizował im spotkania z przestępcami.
"Dziennik" ujawnił wczoraj, że dotarł do informacji potwierdzających wcześniejsze doniesienia mediów, m.in. "Naszego Dziennika", wskazujących na istnienie konta zagranicznego byłego ministra gospodarki Jacka Piechoty (SLD). Polityk zaprzecza. Tymczasem "Dziennik", powołując się na swojego informatora związanego z prokuraturą, przekonuje, że konto, o którym Janusz Kaczmarek, szef MSWiA, poinformował premiera Jarosława Kaczyńskiego, to rachunek Jacka Piechoty otwarty najprawdopodobniej w Coutts Banku lub EFG Banku, dla których pracował Peter Vogel - zwany bankierem lewicy. Konto miało zostać założone na hasło "Archibald" - tak wabił się pies Vogela.
Informację o rzekomych zagranicznych kontach bankowych zakładanych przez polityków lewicy, głównie SLD, ujawnił na początku 2006 roku podczas zeznań w katowickiej prokuraturze lobbysta Marek Dochnal. Lobbysta, który uczestniczył w największych prywatyzacjach i przetargach, podejrzany jest o wręczanie łapówek politykom i pranie brudnych pieniędzy. Jak mówił podczas swoich zeznań, byli ministrowie: Marek Siwiec, Marek Ungier i Jacek Piechota, a także szef resortu zdrowia Mariusz Łapiński i szef Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksander Nauman mieli tajne konta w Szwajcarii, na które miały być transferowane nielegalne dochody. Wszyscy wymieniani przez Dochnala jednogłośnie zaprzeczają.
- Potem się wystraszyli, kiedy zaczęto wyświetlać konta tych Żydów [chodzi o konta nazistów, na których znajdowały się kosztowności zrabowane Żydom - przyp. red.] i poprzenosili się. Gdzie? Na wyspę Jersey. Ja też tam mam konto - mówi Michalski.
W kwietniu bieżącego roku policjanci ze specjalnej grupy dotarli do założonych na wyspie Jersey kont byłych szefów PZU: Władysława Jamrożego i Grzegorza Wieczerzaka. Wówczas to w ramach pomocy prawnej wymiar sprawiedliwości z Jersey udostępnił warszawskiej prokuraturze apelacyjnej ponad 100 tomów dokumentów dotyczących prawdopodobnie nielegalnie zgromadzonych przez Wieczerzaka i Jamrożego funduszy. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o kwotę blisko pół miliarda złotych.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-06-01

Autor: wa

Tagi: konta lewicy piechota