Projekt: Mój dziadek był w UPA
Treść
Z dr. Andrzejem Zapałowskim, posłem do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Jacek Dytkowski
Na stronach internetowych przemyskiego koła Związku Ukraińców w Polsce widniały do niedawna fotografie "kombatantów" z UPA.
- To dla mnie rzecz skandaliczna, że oficjalna organizacja ZUwP, która jest dotowana przez rząd polski, po prostu wychwala szowinizm, nienawiść, gloryfikuje organizację faszyzującą w czasie wojny. To jedno wielkie nieporozumienie. Zresztą w tej samej uroczystości uczestniczył oficer straży granicznej - wprawdzie nie w mundurze - co uważam za swoisty skandal, ponieważ upowcy mordowali gremialnie Wojska Ochrony Pogranicza. Nie wiem, czy jest państwo, które toleruje udział swoich oficerów w uroczystościach na cześć terrorystycznej formacji mordującej ich starszych kolegów. Zginęło ich wielu, a ta osoba uczestniczyła w jubileuszu powstania UPA.
Ten incydent miał swoją, nazwijmy to, oprawę artystyczną?
- W spotkaniu brała również udział młodzież ze szkoły publicznej z ukraińskim językiem wykładowym, która recytowała wiersze, śpiewała piosenki i wygłaszała referaty na cześć UPA (program "Mój dziadek był w UPA"). Czyli mamy tu do czynienia z wychowywaniem młodzieży w duchu szowinizmu narodowego. A przecież od lat zwraca się uwagę na to, że tak nie powinno być, że jest to bardzo niebezpieczna praktyka i żadne państwo na świecie by sobie na coś takiego nie pozwoliło. Należy się tu zapytać, gdzie jest nadzór pedagogiczny i czy wychowawcy tej szkoły w treściach wychowawczych popierają wychowywanie młodzieży w takim duchu.
Interweniował Pan w tej sprawie u premiera Donalda Tuska. Jaka była reakcja?
- Kolejne rządy zbywają to wszystko milczeniem. Chciałbym jeszcze podkreślić, że właśnie owi "kombatanci" z UPA przyznają, że wznoszą nielegalne pomniki ku czci tej organizacji. Budowali, budują i mówią, że będą dalej nielegalnie budować te monumenty, które powstają przez cały czas na Podkarpaciu, a władze zajmują się tylko ich spisywaniem bez żadnej odnośnej decyzji.
Od wielu lat służby mające stać na straży porządku prawnego w Polsce nie mogą znaleźć sprawców, którzy masowo stawiają nielegalne pomniki UPA w Polsce. Tymczasem sami członkowie Związku Ukraińców w Polsce i Związku Więźniów Politycznych i Represjonowanych (UPA) na łamach "Naszego Słowa" przyznają się, iż to oni budują nielegalne pomniki, oraz zapowiadają, że będą budować następne. Jeżeli ktoś dokonał samowoli budowlanej, to popełnił wykroczenie, jeżeli zaś jakaś organizacja z premedytacją na przestrzeni lat łamie prawo i oświadcza, iż je będzie nadal łamać, to jest to organizacja o charakterze przestępczym.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2008-12-01
Autor: wa