Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Profesorowie znikną ze stron MSZ

Treść

Kilka dni po usunięciu tytułu profesora sprzed nazwiska Władysława Bartoszewskiego z oficjalnych stron internetowych niemieckiego MSZ zniknął także formalny tytuł profesorski przed nazwiskiem niemieckiego koordynatora współpracy polsko-niemieckiej Gesine Schwan.
Po tym, jak "Nasz Dziennik" poinformował, że kilka dni temu niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych, przedstawiając na swoich stronach internetowych życiorys polskiego pełnomocnika rządu do spraw kontaktów międzynarodowych (w tym polsko-niemieckich) Władysława Bartoszewskiego, usunęło tytuł profesora sprzed jego nazwiska, rozdzwoniły się telefony do niemieckiego MSZ z pytaniami o przyczynę takiej decyzji.



Ponadto nagle sprzed nazwiska niemieckiego koordynatora do spraw współpracy polsko-niemieckiej (odpowiednik stanowiska Władysława Bartoszewskiego) także zniknął ze strony internetowej formalny tytuł profesorski. Jeszcze przed kilkoma dniami na oficjalnych stronach ministerstwa spraw zagranicznych przy nazwisku Gesine Schwan widniał tytuł profesora, teraz pozostało jedynie imię i nazwisko.

MSZ jest od polityki, a nie od weryfikacji tytułów
Próbowaliśmy w niemieckim MSZ dowiedzieć się, jaki był oficjalny powód usunięcia ze stron internetowych tytułu Gesine Schwan, gdyż jak dotąd nic nam nie wiadomo, aby ktokolwiek podważał jego prawdziwość.
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Stefan Bredohl z biura prasowego niemieckiego MSZ potwierdził, że usunięto sprzed nazwisk tytuły naukowe, gdyż ministerstwo zajmuje się polityką międzynarodową, a nie weryfikacją stopni i tytułów. Bredohl powiedział nam także, że w ciągu trzech dni do ministerstwa w tej sprawie dzwoniono już minimum dwanaście razy.
- Jest mi wyjątkowo niezręcznie - powiedział nam przedstawiciel biura prasowego niemieckiego MSZ - odnosić się do tego, czy dana osoba jest profesorem, czy nie. To nie jest moja rola, moją rolą jest tworzenie stron internetowych informujących o niemieckiej polityce zagranicznej.
Jego zdaniem, niemiecki MSZ nie interesuje się konkretnym wykształceniem swoich pracowników. Dla przykładu poinformował nas, że szef niemieckiej dyplomacji jest doktorem, a także na stronach internetowych ministerstwa nie umieszczono tej informacji.

Umieszczanie tytułów przed nazwiskiem to był błąd
Niemieckie MSZ jest w ogóle zdziwione tak dużym zainteresowaniem tym problemem ze strony polskich mediów.
- Muszę powiedzieć - stwierdził Bredohl - że jest dla mnie sprawą dziwną i niezrozumiałą, że tak dużo miałem pytań ze strony polskich mediów na temat, dlaczego jakiś tytuł przed nazwiskiem się znajduje albo nie. Umieszczenie tytułów na stronach internetowych MSZ było błędem, który zdarzył się nam na początku. Ale teraz przyjęliśmy zasadę nieumieszczania żadnych tytułów naukowych - zakończył rozmowę pracownik biura prasowego niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych.
Według ustaleń "Naszego Dziennika", usunięcie tytułu profesora sprzed nazwiska Władysława Bartoszewskiego było spowodowane nie zmianą polityki niemieckiego MSZ w kwestii nieumieszczania na stronach internetowych przed nazwiskami żadnych tytułów naukowych, lecz interwencją obywatelską. Prywatna osoba zadzwoniła do ministerstwa i podała w wątpliwość prawo do posługiwania się tytułem profesora przez pełnomocnika rządu Donalda Tuska.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-08-01

Autor: wa