Profesor Karol
Treść
W wigilię setnej rocznicy urodzin prof. Karola Estreichera jr. w Krakowie odbyła się dwudniowa sesja naukowa poświęcona jego pamięci. Konferencję zorganizowały Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie oraz Polska Akademia Umiejętności.
- Spotykamy się w stulecie urodzin prof. Estreichera. W zasadzie mógłbym powiedzieć Profesora, bo gdy w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych ubiegłego stulecia w Krakowie padało słowo profesor, to nie trzeba było dopowiadać nazwiska. Wszyscy wiedzieli, o kogo chodzi - mówi Zbigniew Kazimierz Witek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. - Konferencja to przede wszystkim przypomnienie ogromnego dorobku Profesora, z jego rozlicznymi zasługami dla naszego kraju - dodaje.
Niezwykle żywiołowo i obrazowo o Karolu Estreicherze opowiadał m.in. prof. Tadeusz Ulewicz. Mottem wspomnień prof. Wiktora Zina było estreicherowskie stwierdzenie: "Wspomnienia ocierają się o wieczność i nieskończoność". W swoim wystąpieniu podkreślił, że "Profesor Karol" był humanistą, kochał Kraków, był patriotą "bojącym się w równej mierze komunizmu i kapitalizmu", mówił o sobie, że jest radykalnym tradycjonalistą. Karol Estreicher żył w latach 1906-1984. Był absolwentem historii sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego i wieloletnim prezesem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych (TPSP) w Krakowie. Przed wojną współpracował z Aleksandrem Brücknerem, autorem Encyklopedii staropolskiej. - W sierpniu 1939 r. ewakuował z Krakowa do Sandomierza ołtarz Wita Stwosza. Przedarł się na Węgry, a stąd dotarł do Francji. Został adiutantem gen. Władysława Sikorskiego, opiekował się ewakuowanymi z Polski dziełami sztuki - przytacza zasługi Estreichera dla Narodu Polskiego prezes Kazimierz Witek. Przed kapitulacją Francji przewiózł ocalone zabytki z Bordeaux do Anglii, gdzie stanął na czele siedmioosobowego zespołu dokumentującego straty kultury polskiej. Pokłosiem tych prac była wydana w 1943 r. książka "Straty kultury polskiej pod okupacją niemiecką". Dzięki niemu została opracowana kartoteka zawierająca ponad 600 nazwisk niemieckich grabieżców. - Kiedy kończyła się wojna, wydał tę książkę za własne pieniądze, po angielsku, i rozdał ją oficerom amerykańskim. Oni pomogli mu szukać dzieł sztuki w strefach okupacyjnych. Efektem tego było przywiezienie pociągiem do Krakowa, w maju 1946 r., 26 wagonów odzyskanych dzieł sztuki - podkreśla prezes Witek. Do Polski powrócił wtedy m.in. ołtarz mariacki, obrazy Rembrandta, Canaletta i inne skarby kultury. Do 1948 r. K. Estreicher odbył jeszcze siedem podróży rewindykacyjnych. Jemu też zawdzięczamy rekonstrukcję Collegium Maius i utworzenie Muzeum UJ.
W najbliższych dniach ukaże się książka wydana przez Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie pod tytułem "Straty i restytucja polskich dóbr kultury od czasów nowożytnych do współczesnych" dr. Dariusza Matelskiego z Poznania, który ją napisał w hołdzie prof. Estreicherowi. - Wraz z oryginalnymi dokumentami grabieży z archiwum Estreichera TPSP - dodaje prezes.
Uczeni z różnych polskich ośrodków naukowych biorący udział w konferencji podjęli decyzję, że co roku 4 marca, w rocznicę urodzin Karola Estreichera jr., w Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie będzie organizowana sesja naukowa poświęcona jego pamięci.
Małgorzata Bochenek
"Nasz Dziennik" 2006-03-10
Autor: ab