Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prof. P. Grochmalski: Władimir Putin zastawił na Donalda Trumpa pułapkę w postaci współczesnego Monachium. Chciał wymusić, aby rękoma Amerykanów Ukraińcy oddali pas twierdz, który Rosjanie próbują forsować bezskutecznie od 12 lat

Treść

Władimir Putin zastawił na Donalda Trumpa pułapkę w postaci współczesnego Monachium. Navielle Chamberlain ogłosił pokój za ziemię. Fakt, że Czechosłowacja przekazała Sudety, miało oznaczać, iż Adolf Hitler wyrzekł się wojny i nie zaatakuje. Jak się okazało, było wręcz odwrotnie. To, że Czechosłowacja oddała Sudety, spowodowało, iż pas umocnień wpadł w ręce Niemiec i w związku z tym Czechosłowacja była bezbronna. Podobny pomysł Władimir Putin chciał wymusić, aby rękoma Amerykanów Ukraińcy oddali pas twierdz, który Rosjanie próbują forsować bezskutecznie od 12 lat. Ostatnio przeprowadzili cztery zmasowane ofensywy na ten pas i każda z nich zakończyła się niepowodzeniem. W związku z tym pas twierdz jest kluczowy dla bezpieczeństwa Ukrainy i dalszego przebiegu wojny – mówił prof. Piotr Grochmalski, ekspert do spraw bezpieczeństwa, w programie „Polski punkt widzenia” emitowanym w TV Trwam.

W poniedziałek doszło do spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, co ponownie skierowało uwagę świata na relacje Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi. Wojna za naszą wschodnią granicą wciąż pozostaje kluczowym elementem geopolitycznej układanki, a pozycja poszczególnych państw — w tym Polski — znacząco się w jej wyniku przekształciła. Polska, dzięki spójnej strategii proamerykańskiej, zyskała na znaczeniu jako ważny partner w zakresie bezpieczeństwa. Tymczasem Ukraina, coraz mocniej uzależniona od Niemiec, zaczyna mierzyć się z konsekwencjami tej decyzji, co odbija się także na relacjach z Warszawą.

Stany Zjednoczone są globalnym mocarstwem. Wojna ukraińska jest elementem tej wielkiej układanki. Ona dokonała gigantycznych przewartościowań. Można powiedzieć, że mieliśmy swoje pięć minut, gdzie pozycja Polski radykalnie uległa wzmocnieniu przez fakt, iż zarówno rząd, jak i prezydent realizowali jedną wspólną strategię proamerykańską. Efektem tego jest np. podpisanie umowy dwustronnej między Stanami Zjednoczonymi a Polską, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i obronę. Natomiast Wołodymyr Zełenski uległ pewnej presji Niemiec i to uzależnienie od nich sprawiło, że znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Pokłosiem tego była także jego polityka wobec Polski. Wyraźnie widać było, iż stawia na Niemcy, mimo że jesteśmy kluczowym państwem z punktu widzenia logistycznego – wskazał prof. Piotr Grochmalski.

Niemcy chcą odgrywać wiodącą rolę w Europie i wobec Ukrainy. Ich polityka, podobnie jak działania Francji, często okazuje się chaotyczna i nieskuteczna, co wywołuje irytację w Waszyngtonie. Donald Trump od lat podkreśla konieczność zdyscyplinowania europejskich sojuszników i zwiększenia ich zaangażowania w ramach NATO. Tymczasem to Stany Zjednoczone wciąż mają decydujący wpływ na sytuację militarną, dostarczając Ukrainie zarówno nowoczesny sprzęt, jak i kluczowe dane wywiadowcze.

Niemcy wskazują, że popełniali błędy, ale podkreślają, iż są państwem predestynowanym, by odgrywać kluczową rolę. Polityka ta jest usiana ogromną ilością błędów. Pewne elementy działań Donalda Trumpa wynikają z szaleństw Niemców i Europy. On próbuje posprzątać i uporządkować sytuację, która jest konsekwencją wariackiej polityki realizowanej przez Niemców i Francuzów. Niemcy popełniają za dużo błędów jak na państwo, które chce liderować zarówno projektowi europejskiemu, jak i temu, co dzieje się na Ukrainie. Decydujące znaczenie w wymiarze militarnym, logistycznym mają Stany Zjednoczone. Donald Trump musiał rozwiązać globalny dylemat strategiczny, przy czym musiał najpierw uporządkować państwa europejskie, zmusić NATO do większych wydatków, a tym samym pokazać Rosji, że stoi przed wyścigiem zbrojnym, którego nie wygra. Z drugiej strony Stany Zjednoczone cały czas dostarczają Ukraińcom bardzo ważnych i cennych informacji wywiadowczych, a także sprzęt, który pozwala na uderzenia w infrastrukturę krytyczną Federacji Rosyjskiej, głównie w rafinerie, bo to jest najbardziej czuły element systemu rosyjskiego – oznajmił ekspert ds. bezpieczeństwa.

Chiny konsekwentnie – choć pośrednio – wspierają Rosję. Wojna na Ukrainie pogłębia zależność Kremla od Pekinu. W dłuższej perspektywie może stać się dla niego poważnym zagrożeniem.

Chiny są zainteresowane, żeby Rosja dalej brnęła w wojnę, bo w coraz większym stopniu się od nich uzależnia, także w wymiarze gospodarczym, finansowym, technologicznym. Chiny są dla Rosji zagrożeniem, bo mają ambicje stać się regionalnym mocarstwem. Jeśli osiągną ten poziom, to będą w sposób oczywisty oddziaływać na Rosję, ograniczając zdolności tego państwa – zauważył gość programu „Polski punkt widzenia”.

Podczas ostatnie rozmowy na linii Donald Trump-Władimir Putin rosyjski przywódca miał zaproponować wymianę ziem pomiędzy Rosją a Ukrainą, co przypomina historyczne ustępstwa z Monachium. Kreml chciałby, by rękami Amerykanów Ukraina przekazała strategiczny pas umocnień na wschodzie kraju. Jest to teren, który Rosjanie bezskutecznie próbują zdobyć od ponad dekady – utrata go oznaczałaby poważne osłabienie pozycji Ukrainy.

Władimir Putin zastawił na Donalda Trumpa pułapkę w postaci współczesnego Monachium. Navielle Chamberlain ogłosił pokój za ziemię. Fakt, że Czechosłowacja przekazała Sudety, miało oznaczać, iż Adolf Hitler wyrzekł się wojny i nie zaatakuje. Jak się okazało, było wręcz odwrotnie. To, że Czechosłowacja oddała Sudety, spowodowało, iż pas umocnień wpadł w ręce Niemiec i w związku z tym Czechosłowacja była bezbronna. Podobny pomysł Władimir Putin chciał wymusić, aby rękoma Amerykanów Ukraińcy oddali pas twierdz, który Rosjanie próbują forsować bezskutecznie od 12 lat. Ostatnio przeprowadzili cztery zmasowane ofensywy na ten pas i każda z nich zakończyła się niepowodzeniem. W związku z tym pas twierdz jest kluczowy dla bezpieczeństwa Ukrainy i dalszego przebiegu wojny – akcentował prof. Piotr Grochmalski.

radiomaryja.pl


źródło: radiomaryja.pl, 19 sierpnia 2025

Autor: dj