Prof. M. Ryba: Uderzanie w Kościół jest najprostszą metodą zyskiwania poparcia antyklerykalnego

Treść
Lewica nie ma pomysłu i rzuca projekty, które mogłyby ją odróżniać od Rafała Trzaskowskiego, takie jak likwidacja Funduszu Kościelnego. Prezydent Warszawy – udając patriotę – nie może prowadzić wojny z Kościołem. Dodatkowo uderzanie w Kościół jest najprostszą metodą zyskiwania poparcia antyklerykalnego. To desperacka próba zaistnienia na scenie politycznej, zebrania elektoratu tak, aby wizerunkowo mieć ponad 5 procent, bo jeśli kandydatka Lewicy zyska małe poparcie, to ta partia będzie skazana na pożarcie przez Platformę Obywatelską – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba, politolog, historyk, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Lewica przygotowała projekt ustawy likwidującej Fundusz Kościelny. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej na środowej konferencji prasowej określiła funkcjonujący system „ZUS-em kleru, który musi zniknąć”. Sejmowi przedstawiciele o lewicowo-liberalnych poglądach zapomnieli jednak o historii utworzenia Funduszu Kościelnego.
– Po wojnie doszło do konfiskaty majątków kościelnych. Fundusz Kościelny miał być swoistą rekompensatą za utracone mienie. W takich okolicznościach to się odbywało. Wprawdzie później częściowo zwrócono mienie, ale nie wszystko. Musimy też pamiętać, że z Funduszu Kościelnego opłaca się emerytury duchownych czy misjonarzy. Jest on też przeznaczany na różnoraką pomoc społeczną. Uderzenie Lewicy w ten temat jest próbą ugrania czegoś w wyborach prezydenckich – zauważył prof. Mieczysław Ryba.
Wykładowca akademicki przypomniał, że kandydująca na urząd prezydenta RP Magdalena Biejat „niedawno proponowała odszkodowania dla rzekomych ofiar Żołnierzy Wyklętych. Teraz uderza w Kościół”.
– To najprostsza metoda zyskiwania poparcia antyklerykalnego. (…) Na tym próbuje się zbudować choćby minimalne poparcie dla Lewicy. Niemniej gdy spojrzymy na istotę rzeczy, to co złego jest w tym, że niewielką w skali budżetu kwotę przeznaczy się na Kościół w ramach rekompensaty za bezprawne zagrabienie jego mienia? – zapytał.
Prof. Mieczysław Ryba podkreślił, że „Lewica nie ma pomysłu. Kiedyś stała na projektach socjalnych, ale to wszystko przejęło i zrealizowało Prawo i Sprawiedliwość. Lewicy zostały elementy obyczajowe. Tutaj z kolej rozpychał się Rafał Trzaskowski jako kandydat typowo >>tęczowy<<”.
– Mówi się, że gdyby wygrał wybory prezydenckie, szedłby jako pierwszy prezydent RP w historii w tęczowym marszu. Natomiast kandydat Koalicji Obywatelskiej chce też jawić się jako patriota, narodowiec. Wie, że będzie musiał walczyć w drugiej turze o głosy Sławomira Mentzena, czyli głosy Konfederacji. To rozchwiewa jego kampanię. Wobec tego Lewica przyciska do muru i rzuca projekty, które mogłyby ją odróżniać od Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy – udając patriotę – nie może prowadzić wojny z Kościołem. (…) Jeśli to wszystko weźmiemy pod uwagę, zauważymy, że jest tam zacięta rywalizacja, walka o byt. Jeśli kandydatka Lewicy zyska małe poparcie, to ta partia będzie skazana na pożarcie przez Platformę Obywatelską. (…) To desperacka, groźna próba zaistnienia na scenie politycznej, zebrania elektoratu tak, aby wizerunkowo mieć ponad 5 procent – mówił gość Radia Maryja.
Pełną rozmowę z udziałem prof. Mieczysława Ryby można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
źródło: radiomaryja.pl, 27 marca 2025
Autor: dj