Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prof. M. Ryba: Sytuacja w UE przypomina jakieś kuriozum, przypomina czasy sowieckie

Treść

Sytuacja przypomina jakieś kuriozum, przypomina czasy sowieckie. Cały pomysł Zielonego Ładu idzie w tym kierunku, ażeby narzucić ogromne obciążenia na rolników – tak duże, że praktycznie produkcja staje się coraz mniej opłacalna. Tak można prowadzić politykę, jeśli byłoby się w Związku Sowieckim za Chruszczowa – mówił prof. Mieczysław Ryba, historyk, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej i komentator polityczny, odnosząc się w swoim felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” w TV Trwam i Radiu Maryja do sytuacji, w jakiej znalazło się unijne rolnictwo.

W Europie czy Polsce od dłuższego czasu nikt nie stawiał pytania, czy może grozić nam klęska głodu. W ostatnich dziesięcioleciach na Starym Kontynencie sytuacja była stabilna, jeśli chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe.

– A przecież przez wieki tak nie było. Kiedy przychodziły klęski żywiołowe, kiedy przychodziły wojny, głód tak nam doskwierał, że powstawały różne dzieła literackie czy malarskie, które pokazywały tragizm takiej sytuacji. Ale teraz tak nie jest. W Europie. W świecie te klęski pojawiają się raz za razem i wielu ludzi na różnych kontynentach cierpi niedostatek, cierpi głód – zwrócił uwagę historyk.

Brak zagrożenia głodem w Europie wynika z ustabilizowanej polityki rolnej. Do tej pory rolnikom pomagało się, żeby utrzymać stabilność ich produkcji i niezależność gospodarzy od koniunktury.

– Dzisiaj widzimy, że sytuacja przypomina jakieś kuriozum, przypomina czasy sowieckie. Otóż ni stąd, ni zowąd Komisja Europejska i cały pomysł Zielonego Ładu idzie w tym kierunku, ażeby narzucić ogromne obciążenia na rolników (…) – tak duże, że praktycznie produkcja staje się coraz mniej opłacalna. Z drugiej strony wpuszcza się na rynek np. zboże z Ukrainy, z Rosji czy innych krajów, które nie podlega żadnym obostrzeniom – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba.

Felietonista Radia Maryja i TV Trwam ocenił, że sytuacja jest nienormalna.

– Tak można prowadzić politykę, jeśli byłoby się w Związku Sowieckim gdzieś w latach sześćdziesiątych, za Chruszczowa, który wymyślał różnorakie pomysły w tym zakresie, a później doprowadzał albo do wyjałowienia ziemi, albo do zniszczenia rolnictwa na danym terytorium. Unia Europejska po części przypomina dzisiaj Związek Sowiecki. Wymyśla się różne ideologiczne tezy – stwierdził członek kolegium IPN.

W Unii Europejskiej wdraża się radykalne rozwiązania mające zatrzymać zmiany klimatu, a jednocześnie sprowadza się żywność z krajów, które same nie starają się w żadnym stopniu ograniczać emisji gazów cieplarnianych. Działanie to wydaje się nielogiczne – chyba, że przyjmiemy tezę, iż eurokraci chcą umyślnie zniszczyć unijne rolnictwo. Jedynie wtedy ich działania wydają się mieć jakiś sens.

– „Da się jakieś dopłaty tym, którzy protestują, którzy strajkują. Oni przestaną produkować, ale przestaną też być zapleczem konserwatyzmu europejskiego, zasiedzenia, przywiązania do tradycji narodowych i religijnych i będziemy mieć spokój” – powiedział prof. Mieczysław Ryba, przedstawiając możliwy tok myślenia władz unijnych.

Historyk wskazał, że w podobny sposób myślał Józef Stalin wprowadzając kolektywizację rolnictwa w ZSRS. W ten sposób sztucznie doprowadzono do głodu.

– W latach 1932-1933 taki głód nastał, był przerażający, był ludobójczy – zaznaczył członek Kolegium IPN.

Felietonista Radia Maryja i TV Trwam zwrócił uwagę, że rolnicy, którzy protestują w Polsce i w całej Unii Europejskiej przeciwko szkodliwej polityce Brukseli, bronią zdrowego rozsądku i bezpieczeństwa żywnościowego Starego Kontynentu.

– Wystarczy jakaś wojna albo pandemia (tak jak COVID-19), kiedy nie ma normalnych dostaw, kiedy są przerwane szlaki komunikacyjne i gdy się nie ma własnej żywności, i można doprowadzić do sytuacji, że na danym terytorium, w danym państwie, w danej wspólnocie (np. Unii Europejskiej) nastanie problem głodu. Obyśmy tego nie doczekali. Patrzmy na protesty rolnicze w tym kontekście. One nie tylko są w interesie rolników, bo ostatecznie protesty przeciwko wprowadzeniu Zielonego Ładu są w interesie nas wszystkich – podkreślał prof. Mieczysław Ryba.

radiomaryja.pl

źródło: radiomaryja.pl, 3 marca 2024

Autor: dj