Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prof. M. Ryba o waloryzacji programu „Rodzina 500 plus”: Donald Tusk chce być bardziej PiS-owski niż sam PiS

Treść

Donald Tusk postanowił licytować się z Prawem i Sprawiedliwością na socjalne oferty. Na początku powiedział kilka obraźliwych słów o tych, którzy pobierają te środki, ale zaraz potem zaczął licytować się z Prawem i Sprawiedliwością, mówiąc, że świadczenia nie będą od stycznia 2024 roku, ale już od czerwca tego roku. Donald Tusk chce być bardziej PiS-owski niż sam PiS, co biorąc pod uwagę jego liberalną przeszłość, nie da się dobrze sprzedać – zauważył prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, wykładowca akademicki, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

W dniach 12-13 maja odbyła się weekendowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Podczas spotkania politycy partii rządzącej ogłosili nowe obietnice wyborcze, wśród których znajduje się m.in. podniesienie świadczenia „Rodzina 500 plus”, zniesienie opłat na autostradach. Takie działanie ma za zadanie podnieść poziom życia ludzi, którzy przez lata byli wykluczani.

Ostatnia konwencja Prawa i Sprawiedliwości zaowocowała nowymi obietnicami wyborczymi dotyczącymi m.in. wsparcia rodzin, bezpłatnych autostrad, co w elektoracie Prawa i Sprawiedliwości jest bardzo istotne. Te propozycje to w dużym stopniu podniesienie dla ludzi, którzy byli wykluczani czy pogardzani zwłaszcza w latach 90. poprzez proces transformacji, który odbywał się pod hasłem liberalnej Polski „Liczą się ci, którzy są silni”. Ci słabsi mieli małe zarobki i w istocie żyli na granicy progu socjalnego. W wielu przypadkach przedsiębiorcy nie umieli zachować się w solidarny sposób, ale utrzymywali płace na poziomie minimalnym – mówił prof. Mieczysław Ryba.

Odkąd władzę objęło Prawo i Sprawiedliwość, płace minimalne zostały podniesione i ludziom żyje się lepiej. Dodatkowo w Unii Europejskiej to właśnie Polska radzi sobie najlepiej w wychodzeniu z kryzysu.

Podniesienie płacy minimalnej podniosło standard życia w Polsce i nie doprowadziło, jak twierdzili liberałowie, do powszechnego bankructwa. Wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę również nie doprowadziło do powszechnego bankructwa sklepów, a mówiono, że to będzie katastrofa. Mało tego ostatnio słyszymy, iż Polska w Unii Europejskiej radzi sobie najlepiej ze wszystkich krajów, wychodząc z różnorakiego kryzysu –wskazał politolog.

Prof. Mieczysław Ryba podkreślił, że obecna sytuacja w Polsce bardzo martwi obóz liberalny, dlatego postanowili się oni licytować z Prawem i Sprawiedliwością.

Sankcje z Unii Europejskiej, które pojawiły się w ramach blokowania Krajowego Planu Odbudowy, nie położyły naszej gospodarki. Mamy odbicie we wzroście PKB. Jeśli mówimy o zatrudnionych w Polsce, to jest ich ponad 17 milionów, a to jest najwyższy wskaźnik od 1989 roku. To wszystko martwi obóz liberalny i dlatego Donald Tusk postanowił licytować się z Prawem i Sprawiedliwością na socjalne oferty. Na początku powiedział kilka obraźliwych słów o tych, którzy pobierają te środki, ale zaraz potem zaczął licytować się z Prawem i Sprawiedliwością, mówiąc, że świadczenia nie będą od stycznia 2024 roku, ale już od czerwca tego roku. Donald Tusk chce być bardziej PiS-owski niż sam PiS, co biorąc pod uwagę jego liberalną przeszłość, nie da się dobrze sprzedać – akcentował historyk.

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj