Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prof. M. Ryba: Donald Tusk mówił, że go Unia nie ogra, ale go ogrywa

Treść

Mówił Tusk, że go Unia nie ogra, ale go ogrywa. To mowa-trawa, ale Tusk się w tym niesamowicie wyszkolił. Chodzi przede wszystkim o to, żeby osłabić sprzeciw, protest rolników, więc się im „osładza herbatę” – podkreślił prof. Mieczysław Ryba, historyk, komentator polityczny, odnosząc się w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja do umowy z Mercosurem. Gość audycji mówił też o innych problemach rządu Donalda Tuska w związku z nadchodzącą drugą rocznicą objęcia rządów przez koalicję skupioną wokół szefa Platformy Obywatelskiej.

Wkrótce miną dwa lata od momentu przejęcia władzy przez koalicję skupioną wokół Donalda Tuska. Rządy tego ugrupowania upływają pod znakiem niezrealizowanych obietnic dotyczących rozwoju państwa i dobrobytu Polaków. Nieudolna jest również polityka zagraniczna koalicji władzy, co widać m.in. na przykładzie relacji ze Stanami Zjednoczonymi oraz braku sprzeciwu wobec umowy Unii Europejskiej z krajami Mercosuru.

– Kiedy on [Donald Tusk – radiomaryja.pl] dzisiaj tłumaczy (…) tę umowę – skrajnie niekorzystną dla polskiego rolnictwa – w taki sposób, że przecież polscy rolnicy mogą konkurować i będą konkurować (…) z rolnictwem argentyńskim czy brazylijskim, (…) [zachowuje się – radiomaryja.pl], jakby był naiwnym dzieckiem i  nie wiedział, że tam nie ma zasadniczo żadnych większych wymogów związanych z chemią, związanych z kwestiami sanitarnymi , które obciążają produkcję w Europie i w Polsce i w sposób ogromny czynią tę żywność cenowo niekonkurencyjną. Jest to manifestacja bezradności, czyli ekwilibrystyka słowna, która ma przykryć porażki – i to w wielu dziedzinach – ocenił prof. Mieczysław Ryba.

Umowa z Mercosurem to nie tylko zagrożenie dla polskiej gospodarki, ale także dla bezpieczeństwa żywnościowego. Sam Donald Tusk zapewniał, że bezpieczeństwo państwa będzie priorytetem jego rządu. Jak się okazuje, to również jedynie pusta obietnica.

Premier, kiedy zwrócono mu uwagę na problemy polskiego rolnictwa, powiedział, że będzie zabezpieczał interesy polskich gospodarzy i w razie wykrycia naruszeń reguł rynkowych będzie stosował klauzule, cła i inne mechanizmy.

– Za to wszystko odpowiada Unia Europejska. Mówił Tusk, że go Unia nie ogra, ale [go – radiomaryja.pl] ogrywa. Więc co rząd może zrobić, jakie cła nałożyć, jeśli za politykę celną odpowiada Unia? To mowa-trawa, ale Tusk się w tym niesamowicie wyszkolił. Proszę sobie przypomnieć, kiedy likwidowano za pierwszego [rządu – radiomaryja.pl] Tuska Stocznię Szczecińską, to Donald Tusk mówił, że jest wielki katarski inwestor, który uratuje stocznię, więc nie będziemy tutaj robić dopłat, bo w Brukseli ktoś tupnął nogą i powiedział, że nie można, że są to dotacje nieuprawnione dla stoczni, mimo tego, że takie same były na Zachodzie, w kilku krajach. [Donald Tusk – radiomaryja.pl] nic nie zrobił, stocznia została zlikwidowana, a katarskiego inwestora jak nie widzieliśmy, tak nie widzimy. Tutaj chodzi przede wszystkim o to, żeby osłabić ten sprzeciw, żeby osłabić ten protest, który w tej chwili prowadzą rolnicy, więc się im „osładza herbatę”. Nawet gdyby im dodano chwilowo parę złotych, nawet gdyby ci rolnicy się przebranżowili, jeśli będziemy zależni od importu żywności, to radykalnie (…) obniżymy poziom swojego bezpieczeństwa – zwrócił uwagę komentator polityczny.

Problemem dla Donalda Tuska jest również jego koalicja. Partie takie jak PSL, Polska 2050, a nawet Lewica, cieszą się obecnie bardzo małym poparciem. Prawdopodobnie premier będzie dążył do tego, żeby wchłonąć partię Szymona Hołowni, który nie zamierza ubiegać się o stanowisko lidera ugrupowania.

Całość rozmowy z prof. Mieczysławem Rybą jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl


źródło: radiomaryja.pl, 23 października 2025

Autor: dj