Prof. G. Kucharczyk w Radiu Maryja: Gdy będziemy nauczać wybrakowanej historii, to będziemy prowadzić politykę edukacyjną kształcącą pokolenia mniej odporne na fałsz propagandowych ujęć historii Polski
Treść
Gdy będziemy nauczać fałszywej, bo wybrakowanej historii, to będziemy prowadzić politykę edukacyjną kształcącą pokolenia mniej odporne na fałsz propagandowych ujęć historii Polski. W konsekwencji ci przyszli wyborcy podejmować będą błędne, fałszywe decyzje o Polsce – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, w felietonie z cyklu „Spróbuj pomyśleć” w Radiu Maryja.
Felietonista zwrócił uwagę, że dziś „nie wypada mówić”, że był rok 1920 i że była bohaterska obrona, bez której bylibyśmy niewolnikami państwa ościennego.
– „Trzeba wymazać wielki i zaszczytny rozdział z historii narodu, by zachować przyjaźń” – tymi słowami bł. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski, komentował w swoich zapiskach pod koniec marca 1959 roku represje, które spadły na jednego z księży ze strony władz komunistycznych, tylko dlatego, że rozpowszechniał książeczkę opowiadającą historię „Cudu nad Wisłą” z 1920 roku. Komuniści uważali, że publikacja ta godzi – jak mówili – w państwo zaprzyjaźnione i dlatego zakazali jej druku i jej rozpowszechniania – przypomniał prof. Grzegorz Kucharczyk.
Dodał również, że Prymas Tysiąclecia pod datą 24 marca 1959 roku, odnosząc się do tej polityki władz PRL, napisał słowa: „Trzeba przyznać narodom prawo do posiadania własnych dziejów”.
– Te napisane 65 lat temu słowa nic nie tracą na aktualności, a nawet można powiedzieć – w świetle ostatnich propozycji ministerstwa edukacji zmierzających do znaczących redukcji w podstawach programowych do nauczania historii – są tym bardziej aktualne – podkreślił.
Felietonista wskazał, że podstawy programowe nie są programem nauczania i nie są podręcznikiem.
– Podstawy programowe to zestaw zagadnień, które muszą naleźć się w programach nauczania i podręcznikach obok innych treści, które mogą im towarzyszyć w procesie edukacji. To edukacyjne minimum nabiera rangi urzędowej, ponieważ nowe podstawy programowe ogłaszane są w formie rozporządzenia ministerstwa edukacji. Jeśli coś jest skreślone z podstawy programowej, komunikat wysyłany jest jasny – skreślone zagadnienie nie musi być nauczane w polskich szkołach – wyjaśnił.
Zaznaczył, że w ten sposób dowiedzieliśmy się ostatnio, że uczniowie w polskich szkołach nie muszą uczyć się m.in. o kulturotwórczej roli chrześcijaństwa w dziejach Polski i Europy, o zwycięstwie grunwaldzkim itd.
– Można o tym wszystkim nauczać, ale państwo polskie nie będzie już wymagać, by te i inne skreślone treści były nauczane w polskich szkołach. Jak mówił wielki polski historyk, Józef Szujski: „Fałszywa historia jest mistrzynią fałszywej polityki”. Gdy będziemy nauczać fałszywej, bo wybrakowanej historii, to będziemy prowadzić politykę edukacyjną kształcącą pokolenia mniej odporne na fałsz propagandowych ujęć historii Polski. W konsekwencji ci przyszli wyborcy podejmować będą błędne, fałszywe decyzje o Polsce – podsumował.
Cały felieton prof. Grzegorza Kucharczyka można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
źródło: radiomaryja.pl, 11 marca 2024
Autor: dj