Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Procesy za raport

Treść

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczęły się procesy Jerzego Marka Nowakowskiego i Piotra Nurowskiego o ochronę dóbr osobistych. Domagają się oni przeprosin od ministra obrony narodowej za umieszczenie ich nazwisk w raporcie weryfikacyjnym WSI, który powstał po likwidacji tych służb. Trzeci proces wytoczył ministrowi Jarosław Szczepański, były rzecznik prasowy Telewizji Polskiej. Pełnomocnik MON wnosił o odrzucenie pozwów.

Wczorajsze rozprawy miały charakter wstępny, a w ich trakcie strony zgłaszały m.in. świadków do przesłuchania.
Piotr Nurowski, członek rady nadzorczej Polsatu, żąda przed Sądem Okręgowym w Warszawie od MON przeprosin i zamieszczenia ich w prasie. Jego zdaniem, w raporcie pojawiły się insynuacje pod jego adresem. - Moje dobre imię zostało brutalnie naruszone w tym raporcie, a w ślad za tym w mediach - mówił Nurowski. Jego adwokat, mecenas Ryszard Siciński, podkreślił, że "do rangi dowodu zostały podniesione jakieś notatki, jakieś zbierane materiały". - Nigdy żaden sąd na tym by się nie oparł - powiedział adwokat Nurowskiego. Nurowski w latach 1986-1990 był radcą ambasady Polski w Maroku. - Pracując w dyplomacji, współpracowałem ze Sztabem Generalnym WP - mówił Nurowski. Dodał, że po powrocie z placówki zajął się biznesem i "z żadnymi służbami" nie współpracował. Termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na 18 października. Przesłuchani mają zostać były szef WSI Konstanty Malejczyk i były oficer WSI Jan Szczęsny oraz Krzysztof Łada z Polsatu. Z kolei Szczepański powiedział, że znajomy wojskowy poprosił go o przywiezienie z Rosji kilku map, które można było kupić w księgarni. Twierdzi, że nie wiedział, iż wykonuje zadanie dla WSI. Zaś w raporcie opisano, że miał on współpracować aktywnie z WSI w czasie pracy w TVP. W sprawie wytoczonej przez Jerzego M. Nowakowskiego, byłego ministra w kancelarii premiera Jerzego Buzka, zdecydowano o przesłuchaniu na kolejnych rozprawach Antoniego Macierewicza (przewodniczącego komisji weryfikacyjnej WSI), Sławomira Cenckiewicza (członka i szefa jednego z zespołów komisji) oraz Andrzeja Grajewskiego (byłego członka kolegium IPN).
Radca Mirosław Moch, reprezentujący MON, żądał odrzucenia powództw. Według jego uzasadnienia minister obrony narodowej nie jest odpowiedzialny za publikacje raportu, a jego autorem jest komisja weryfikacyjna WSI powołana przez prezydenta i premiera.
- Minister obrony narodowej nie miał wpływu na obsadzenie tej komisji - mówił radca Moch. Podkreślił także, że organem uprawnionym do wydania decyzji o publikacji i odtajnieniu raportu był prezydent. Jednak sędzia Jacek Sadomski nie przychylił się do tej argumentacji i procesy będą kontynuowane. Swoją decyzję uzasadnił faktem, że powództwo zostało wytoczone Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez ministra obrony narodowej, który nadzorował pracę WSI oraz nowych służb powstałych po ich likwidacji.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2007-09-12

Autor: wa