Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Problemy ze zwrotem VAT

Treść

Okres przejściowy na stosowanie ulgowej stawki VAT w mieszkaniówce, który uzyskaliśmy w Brukseli teoretycznie do 2007 r., jest fikcją. Do dziś nie ma przepisów, które miały umożliwić osobom budującym domy metodą gospodarczą otrzymanie zwrotu kwoty stanowiącej różnicę w stawkach podatku VAT - między 7 a 22 proc. Wszystkie kluby poselskie są za ustawą, ale nadal leży ona w szufladzie. Jeżeli przed 1 maja br. nie wejdzie w życie, podatnicy nie będą mogli zebranych w ubiegłym roku rachunków rozliczyć w zeznaniu podatkowym.

Chociaż prace nad dwoma poselskimi projektami ustaw zakładającymi złagodzenie skutków podwyżki VAT na materiały budowlane rozpoczęły się jeszcze przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej, do dziś nie doczekaliśmy się ich finału. Od września, kiedy to specjalnie powołana sejmowa podkomisja przyjęła sprawozdanie z prac nad obydwoma projektami, leżą one w szufladzie. Dopiero w najbliższy czwartek mają zebrać się w tej sprawie na wspólnym posiedzeniu sejmowe komisje: Infrastruktury oraz Finansów Publicznych. Droga do uchwalenia jednej ustawy na podstawie dwóch projektów i tak pozostanie jeszcze daleka.
Podwyżka VAT na materiały budowlane z 7 do 22 proc. tłumaczona była przez rząd koniecznością dostosowania stawki podatku do rozwiązań obowiązujących w Unii Europejskiej. W trakcie negocjacji z UE ustalono jednak, że przejściowo do końca 2007 r. VAT w budownictwie mieszkaniowym pozostanie w Polsce na poziomie 7 proc. Możliwości odliczenia różnicy pomiędzy stawką podwyższoną a 7-procentową nie mają jednak osoby, które indywidualnie budują dom. Eseldowski rząd zapewniał, że na budownictwie mieszkaniowym nie chce zarabiać i obiecał przygotować ustawę o zwrocie różnicy pomiędzy stawkami VAT osobom budującym metodą gospodarczą. Skończyło się jednak na obietnicach. - Nie wiem, jakie były faktyczne powody opóźnienia, ale podawano różne przyczyny - że najpierw trzeba pracować nad budżetem, a później nad ustawami okołobudżetowymi, dlatego to wszystko się przesunęło - tłumaczył Zbigniew Jankowski (KP SLD), uczestnik prac nad ustawą o zwrocie VAT, które tak bardzo się opóźniły. Proponowane rozwiązania nie mają już raczej szans wejść w życie przed 1 maja tego roku. To miałoby o tyle istotne konsekwencje, że podatnicy nie mogliby zebranych za ubiegły rok rachunków za materiały budowlane rozliczyć w składanym w bieżącym roku zeznaniu podatkowym. Barbara Marianowska (KP PiS), która przewodniczyła podkomisji zajmującej się projektem ustawy, zaznaczyła, że zwłoka w ustaleniu dalszych terminów pracy nad ustawą jest o tyle dziwna, że proponowane rozwiązania poparły wszystkie kluby poselskie. Według niej, nie należy się martwić ewentualnymi kosztami, jakie poniósłby budżet państwa w związku ze zwrotem różnicy w podatku VAT. Ustawa miałaby bowiem niewymierne skutki dla pobudzenia wzrostu gospodarczego. - Ustawa oznacza wzrost wydatków, ale również wzrost dochodów do budżetu - potwierdza Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców-Producentów Materiałów dla Budownictwa. Zaznaczył on, że obecnie przy tak wysokim podatku osoby budujące metodą gospodarczą decydują się często na zakup materiałów budowlanych w szarej strefie, bez faktury. Na tym traci budżet. Za rozszerzanie się szarej strefy płacą też uczciwie rozliczający się podatnicy. Według Kowalskiego, ustawa jest potrzebna, chociaż stanowi pewien rodzaj protezy. - Lepiej byłoby oprzeć budownictwo na budownictwie społecznym - podkreślił. Zgodnie z unijnymi rozwiązaniami budownictwo społeczne, którego definicji próżno szukać w naszym prawie, jest obciążone w UE obniżoną stawką podatku VAT.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2005-01-19

Autor: ab