Próba w Moskwie
Treść
Dzisiejszy mecz piłkarskich reprezentacji Polski i Rosji w Moskwie będzie dla obu drużyn ostatnim testem przed wrześniowymi pojedynkami eliminacji mistrzostw Europy. I jednych, i drugich poprowadzą do boju trenerzy z Holandii.
Na ławce szkoleniowej naszej narodowej drużyny zasiądzie Leo Beenhakker, rosyjskiej - Guus Hiddink. Panów wiele łączy - są w podobnym wieku (Beenhakker ma 65 lat, Hiddink - 61), byli przeciętnymi zawodnikami, sławę zyskali dopiero z chwilą podjęcia trenerskiej kariery, prowadzili wiele "egzotycznych" drużyn (m.in. Koreę Płd., Australię, Arabię Saudyjską oraz Trynidad i Tobago). Są przyjaciółmi. Dziś staną po przeciwległej stronie barykady, co w przeszłości nieraz już miało miejsce. Po raz pierwszy jednak zmierzą się ze sobą jako selekcjonerzy narodowych reprezentacji.
Na razie obaj się komplementowali (Hiddink: dzięki Beenhakkerowi Polska zaczęła grać nowocześnie, do przodu, szybkim atakiem, dobrze radzi sobie w starciu z najlepszymi), na boisku jednak sentymentów zabraknie. Panowie podkreślają, że wynik dzisiejszej konfrontacji najważniejszy nie będzie, ale chcą wygrać. Beenhakker ma sporo problemów: kontuzje Macieja Żurawskiego, Jacka Bąka, Mariusza Jopa humoru mu nie poprawiły, do tego znaczna część graczy ostatnio przyglądała się boiskowej rzeczywistości z ławki rezerwowych. Holender jednak przyzwyczaił do tego, że nie narzeka, tylko robi swoje. I to dobrze.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-08-22
Autor: wa