Próba generalna
Treść
Dzisiejszy mecz z Islandią w Warszawie będzie dla polskich piłkarzy najważniejszą próbą przed środowym pojedynkiem eliminacji mistrzostw świata z Anglią w Manchesterze. Mimo kłopotów zdrowotnych kilku naszych reprezentantów w kadrze panują bardzo dobre nastroje. Nikt nie dopuszcza nawet do siebie myśli o zaprzepaszczeniu szansy wyjazdu na przyszłoroczne MŚ w Niemczech.
Podopieczni Pawła Janasa do spotkań z Islandią i Anglią przygotowywali się we Wronkach. Nie obyło się niestety bez drobnych urazów, które na chwilę mogły popsuć humor selekcjonera. Rozpoczęło się od Pawła Brożka, który z powodu kontuzji mięśni brzucha w ogóle nie przyjechał na zgrupowanie. Później z każdym dniem dowiadywaliśmy się o mniej lub bardziej groźnych dolegliwościach naszych graczy. Mariusz Lewandowski skarżył się na bolące kolano, z tego powodu nie wystąpił w ostatnim ligowym meczu Szachtara Donieck. Mięsień nadwerężył Kamil Kosowski i także on musiał ćwiczyć indywidualnie. Na pewno jednak obaj panowie będą gotowi na arcyważne spotkanie z Anglią, zapewne zagrają również przeciw Islandii. Gorzej wygląda sprawa Arkadiusza Radomskiego. Pomocnik Austrii Wiedeń doznał bolesnego urazu pleców, dziś raczej nie zagra. Janas wierzy, że w pełni wykuruje się do środy, wszak najprawdopodobniej właśnie jemu powierzy rolę zastępcy pauzującego za żółte kartki Mirosława Szymkowiaka w środku drugiej linii.
Ale to nie koniec naszych kłopotów. W trakcie zgrupowania z pomocy lekarza kadry Jerzego Grzywocza korzystali wszyscy powołani napastnicy - Maciej Żurawski, Grzegorz Rasiak i Tomasz Frankowski. Na szczęście były to urazy drobne. Gabinet doktora odwiedzili także bramkarz Wojciech Kowalewski i Jacek Krzynówek, który niedawno wrócił do zdrowia po poważnej kontuzji nogi. O problemach zapomina Jerzy Dudek, który z każdym dniem wraca do dawnej, wysokiej formy. Wydaje się jednak, że naszej bramki strzec będzie zbierający świetne recenzje za występy w Celtiku Glasgow Artur Boruc.
Przeciw Islandii powinni wystąpić także Michał Żewłakow, Mariusz Jop, Jacek Bąk i Tomasz Rząsa (obrona), Euzebiusz Smolarek, Radosław Sobolewski, Sebastian Mila i Krzynówek (pomoc) oraz Żurawski i Rasiak (napad). Obędzie się zatem bez niespodzianek.
Polacy chcą dziś przećwiczyć warianty taktyczne na mecz z Anglią, doszlifować pewne elementy, a przede wszystkim... uchronić się przed najlżejszymi nawet urazami. Dla wielu naszych graczy środowa potyczka może być bowiem najważniejszą w dotychczasowej karierze.
Islandia przyjechała do Warszawy bez swej największej gwiazdy, Eidura Gudjohnsena. Już dawno straciła szansę awansu do finałów mistrzostw świata, zajmuje piąte miejsce w tabeli grupy 8, w dziewięciu meczach zgromadziła zaledwie cztery punkty.
Polska grała dotychczas z Islandią cztery razy. Trzy mecze wygrała, w jednym padł remis. Po raz ostatni obie reprezentacje zmierzyły się w sierpniu 2001 roku w Reykjaviku. Pojedynek zakończył się wynikiem 1:1, bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył... strzałem samobójczym Hermann Hreidarsson. Zagrało w nim pięciu graczy, którzy mają szansę występu w meczu dzisiejszym - Dudek, Kłos, Bąk, Krzynówek i Kosowski.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2005-10-07
Autor: ab