Prezydium zaproponuje harmonogram
Treść
Na najbliższy poniedziałek zostanie najprawdopodobniej wyznaczony termin posiedzenia sejmowej bankowej komisji śledczej. Propozycje szczegółowego harmonogramu jej prac zaproponować ma na dzisiejszym posiedzeniu prezydium komisji. Przesłuchania śledczy zaczną od przepytania Józefa Oleksego. Były polityk SLD zostanie wezwany do stawienia się przed komisją jeszcze w tym miesiącu.
Na dzisiejszym posiedzeniu prezydium bankowej komisji śledczej zaproponuje harmonogram prac komisji. - Skłaniamy się do zbadania poszczególnych wątków związanych ze sprawą prywatyzacji banków według chronologii ich wystąpienia - powiedział nam przewodniczący komisji Artur Zawisza. Komisja zacząć ma jednak od przesłuchania jednego z byłych liderów SLD, Józefa Oleksego, który w ujawnionej prywatnej rozmowie z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym poruszył bardzo ciekawe dla śledczych wątki dotyczące prywatyzacji robionej przez rządy SLD. Według Zawiszy, po ujawnieniu przebiegu tej rozmowy Oleksy jest osobą, której "nie można nie wezwać" przed komisję. - Niezależnie od tego, jakie można mieć wrażenie co do wątków, które poruszył, to niepodjęcie próby jego zapytania byłoby błędem w sztuce. To jest absolutne minimum, aby go przepytać. A dlaczego jako pierwszego? Bo jego wypowiedzi nie odnosiły się szczególnie do jakiegoś wątku, ale ogólnie do prywatyzacji banków - tłumaczył Zawisza. Przypomnijmy, że Oleksy mówił nie tylko o "kosmopolitycznych gangach" biorących udział w prywatyzacji, ale także m.in. o tym, że wcale nie dziwią go ataki na bankową komisję śledczą. Przesłuchanie Oleksego odbędzie się najprawdopodobniej 28 kwietnia. O tym zdecyduje jednak komisja śledcza po zapoznaniu się z propozycjami zbierającego się dzisiaj jej prezydium. Na swoim pierwszym posiedzeniu po nowelizacji uchwały o powołaniu komisji śledczy spotkają się się na początku przyszłego tygodnia, najprawdopodobniej w poniedziałek. Wtedy też komisja przyjmie harmonogram rozpatrywania poszczególnych wątków i zatwierdzi listę świadków, których przesłuchania miałyby się zacząć w maju.
Według Zawiszy, lista świadków będzie zawierać kilkadziesiąt nazwisk osób związanych z prywatyzacją bądź pracujących przy prywatyzacji poszczególnych banków. I tak np. przy rozpatrywaniu wątku przejęcia przez Bank Inicjatyw Gospodarczych Banku Gdańskiego przed komisją miałby się pojawić Aleksander Kwaśniewski, kiedy badana będzie kwestia prywatyzacji Pekao SA - komisja wezwie byłego premiera Jerzego Buzka, a gdy śledczy będą rozpatrywać prywatyzację Banku Śląskiego, swoją wiedzą w tej sprawie będzie się musiał podzielić Marek Borowski, minister finansów w czasie prywatyzacji tego banku.
Wiele wskazuje na to, że komisja nie rozpocznie prac w pełnym składzie. Do czasu rozpatrzenia przez Trybunał Konstytucyjny kwestii konstytucyjności uchwały o powołaniu komisji śledczej zawieszenie swoich prac w komisji zapowiedzieli posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy ponownie zgłosili do TK wniosek w tej sprawie. Niebranie udziału w pracach komisji zapowiadał też SLD. Przypomnijmy, że z ramienia Sojuszu w jej składzie zasiadała Małgorzata Ostrowska, której prokuratura zarzuca wzięcie łapówki od jednego z szefów mafii paliwowej.
Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejm uzupełni skład komisji śledczej. Swojego kandydata zgłosi PiS w miejsce posła tego ugrupowania Jacka Kościelniaka, który został wiceszefem kancelarii premiera do spraw społeczno-gospodarczych.
Artur Kowalski
zródło: "naszdziennik" 2007-04-11
Autor: mj