Prezydenta wybierze parlament?
Treść
Premier Ukrainy Julia Tymoszenko i lider Partii Regionów Ukrainy Wiktor Janukowycz uzgodnili projekt "Wielkiej umowy", który przewiduje utworzenie szerokiej koalicji, a także zmiany w konstytucji Ukrainy. O zawarciu porozumienia, do którego miało dojść już 30 maja, poinformowała gazeta internetowa "Ukraińska Prawda".
"Wielka umowa" przewiduje współpracę Bloku Julii Tymoszenko i Partii Regionów Ukrainy do 2024 roku, a także udział w najbliższych wyborach parlamentarnych w jednej koalicji. Z kolei projekt najistotniejszej poprawki do konstytucji mówi o zmianie trybu wyboru prezydenta Ukrainy - zamiast wyborów powszechnych głowa państwa ma być wybierana przez parlament.
Przedstawiciel prezydenta Ukrainy w Radzie Najwyższej Ihor Popow oświadczył, iż Wiktor Juszczenko pogodzi się z utworzeniem nowej koalicji rządowej BJT - PRU tylko w przypadku, gdy ta będzie "efektywnie pracować w parlamencie". - Formowanie koalicji to wyłącznie sprawa Rady Najwyższej Ukrainy i życzę sobie tylko jednego, aby proces zmiany konstytucji odbywał się przejrzyście - zaznaczył prezydent Juszczenko. Nie wyklucza on jednak przeprowadzenia referendum w sprawie zmian w konstytucji.
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" politolog ukraiński Oleksandr Majstrenko, komentując zawarcie przymierza między "pomarańczowym" Blokiem Julii Tymoszenko i opozycyjną Partią Regionów Ukrainy, stwierdził, iż na Ukrainie, oprócz partii komunistycznej, nie ma żadnych partii ideologicznych, więc taka koalicja jest możliwa. - To nie są partie, lecz biznes-projekty, które pilnują podziału kraju na strefy wpływów gospodarczo-finansowych - uważa Majstrenko. Jego zdaniem, sojusz BJT i PRU nie wróży niczego dobrego dla Ukrainy ani dziś, ani w przyszłości. - Kraj wybrał drogę południowo-amerykańskiego rozwoju. Myślenie o tym, że Ukraina jest państwem demokracji europejskiej, jest co najmniej naiwne - stwierdził Majstrenko.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2009-06-02
Autor: wa