Prezydent za trzy dni
Treść
W Egipcie zakończyła się wczoraj druga tura dwudniowych wyborów prezydenckich, w których starli się ze sobą: islamista i człowiek Mubaraka. Oficjalne wyniki mają być znane w czwartek. O najwyższy urząd w państwie ubiegali się: kandydat Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mursi oraz ostatni premier mianowany jeszcze przez Hosniego Mubaraka Ahmed Szafik.
Taki wybór sprawił, że społeczeństwo podzieliło się na tych, którzy obawiają się powrotu do rządu reprezentującego stare władze Szafika, i tych, którzy nie chcą rządów islamisty. Pierwszy dzień głosowania nie cieszył się jednak zbytnim zainteresowaniem. Jak podkreślają media, w większości lokali frekwencja nie przekroczyła 15 proc. - wyższa była w niedzielę. Głosowanie zakłóciła ogłoszona przez armię kilka godzin przed zamknięciem lokali wyborczych decyzja o rozwiązaniu wybranego w styczniu parlamentu. W decyzji tej powołano się na czwartkowe postanowienie Sądu Konstytucyjnego, który uznał za nieważne mandaty jednej trzeciej składu parlamentu, zdominowanego przez islamistów.
MBZ
Nasz Dziennik Poniedziałek, 18 czerwca 2012, Nr 140 (4375)
Autor: au