Prezydent jest aktywny
Treść
„Dziennik Bałtycki” w numerze z 9 sierpnia 2006 r. zamieszcza rozmowę Katarzyny Borowskiej z Podsekretarzem Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzejem Krawczykiem, dotyczącą jesiennych planów Prezydenta RP w zakresie polityki międzynarodowej.
Publikujemy zapis rozmowy:
Katarzyna Borowska: Czy po urlopie prezydent zwiększy swoją aktywność na arenie międzynarodowej?
Andrzej Krawczyk: Tak. Jesienią spodziewamy się 7-8 wizyt zagranicznych gości i planujemy około 10 podróży. Poza tym swoją działalność rozpoczynają co najmniej trzy komitety konsultacyjne działające pod patronatem głów państw: polsko-litewski, polsko-ukraiński i polsko-turecki.
Dlaczego stosunki z tymi właśnie trzema krajami będą pod „specjalnym nadzorem“ prezydenta?
Litwa i Ukraina to ważni sąsiedzi. Natomiast kwestia Turcji jest w tej chwili dyskutowana na arenie międzynarodowej w kontekście jej wejścia do UE. Polska nadal jest orędownikiem rozszerzenia Wspólnoty.
Jesienią prezydent ma odwiedzić Turcję. Wizyty w jakich jeszcze krajach są planowane w tym roku?
Będzie to Izrael, o ile pozwoli na to sytuacja w tamtym regionie, szczyt Grupy Wyszehradzkiej w Pradze i NATO w Rydze, Nowy Jork, gdzie prezydent będzie przemawiał podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Rumunia i Wielka Brytania. Tuż po urlopie Lech Kaczyński odwiedzi Litwę. Natomiast 28 września prezydent Litwy odwiedzi Polskę.
A co z krajami stanowiącymi trzon Unii, tzw. starej Europy?
Prezydent będzie na początku listopada w Londynie. To jedna z ważniejszych wizyt. W przyszłym roku planujemy podróż do Włoch i wizytę w Polsce następcy tronu Hiszpanii. Natomiast jesienią odbędzie się przesunięty szczyt Trójkąta Weimarskiego. W październiku natomiast w Finlandii planowany jest szczyt UE - Rosja, podczas którego będzie okazja do kontaktu z głowami państw europejskich.
Czy podczas tego szczytu może dojść do oczekiwanej rozmowy Władimira Putina z Lechem Kaczyńskim?
Wszystko jest możliwe. Pracujemy nad tym. Jesteśmy elastyczni. Rosjanie nie są łatwymi partnerami. Finlandia jest także brana pod uwagę.
A co z aktywnością Polski w ramach UE? Komentatorzy coraz częściej podkreślają, że nie mamy własnych koncepcji co do funkcjonowania wspólnoty.
Ten sąd, dość popularny wśród komentatorów i dziennikarzy, jest efektem dwóch zjawisk. Po pierwsze - rozbudzonych marzeń o roli Polski w UE, częściowo jeszcze w okresie przedakcesyjnym, po drugie niezbyt przychylnego stosunku komentatorów do rządu i prezydenta. Prawda jest taka, że generalnie w UE przycichła debata nad przyszłością, nad traktatem konstytucyjnym. Lech Kaczyński wykazuje w tym względzie aktywność, której przykładem może być chociażby spotkanie z byłym prezydentem Francji Valerym Giscardem d’Estaing. Ponadto prezydent powołał zespół, który zastanawia się nad możliwymi koncepcjami przyszłości tego dokumentu.
"Kancelaria Prezydenta RP" 2006-08-10
Autor: wa