Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prezydent banderowców?

Treść

Ponad 4 tysiące milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych ochraniało w centrum Kijowa sobotnią manifestację ukraińskich nacjonalistów obchodzących 64. rocznicę powstania zbrodniczej formacji wojskowej UPA. Przeciwko zakłamywaniu historii przez pogrobowców OUN - UPA demonstrowali ukraińscy antyfaszyści, którzy równocześnie obchodzili 60-lecie procesu zbrodniarzy hitlerowskich w Norymberdze. Za apologetami upowców publicznie i jednoznacznie opowiedział się prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.

Również podporządkowana władzom kijowskim milicja stanęła po stronie nacjonalistów ukraińskich, często brutalnie pacyfikując akcje antyfaszystów próbujących uniemożliwić zwolennikom OUN - UPA przedostanie się do centrum miasta. Doszło wówczas do szarpaniny i starć z milicjantami, którzy użyli siły. Zatrzymano 56 uczestników demonstracji. Jeden z liderów rosyjskiej mniejszości na Ukrainie, Konstantin Szurow, oświadczył podczas manifestacji, że jego ludzie uczynią wszystko, żeby naziści ukraińscy nie mogli defilować przez Chreszczatyk - centralną ulicę Kijowa.
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nie krył, po czyjej jest stronie. Skierował do zwolenników i "weteranów" UPA słowa powitania z okazji "święta oręża ukraińskiego": "Podczas II wojny światowej dziesiątki tysięcy uczestników ruchu narodowo-wyzwoleńczego dokonało bohaterskiego czynu, broniąc niepodległości Ukrainy. Wśród nich żołnierze UPA, którzy z hasłem 'Wolność albo śmierć!' szli do boju, oddając własne życie za Ojczyznę". Przywódca Ukrainy nie sprecyzował, po czyjej stronie faktycznie walczyli banderowcy i komu zadawali śmierć. Juszczenko starał się przekonać ukraińskich słuchaczy, że UPA swoimi "bohaterskimi czynami wpisała się złotymi zgłoskami do sławnej historii państwa ukraińskiego".
Prawdę zadającą kłam "bohaterskim czynom UPA" przedstawiali uczestnicy antyfaszystowskich demonstracji w Kijowie, ale prezydent Ukrainy najwyraźniej starał się słuchać jedynie głosów apologetów zbrodniczej OUN - UPA. W ubiegłą sobotę w czasie wizyty w obwodzie sumskim Juszczenko podpisał dekret "O wszestronnych studiach i obiektywnym wyświetleniu działalności ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego i sprzyjaniu procesowi narodowego pojednania, a także sprzyjaniu sprawiedliwości historycznej wobec uczestników narodowo-wyzwoleńczych walk w kraju w okresie pierwszej połowy XX wieku".
Komentując podpisanie dekretu, prezydent Juszczenko powiedział: "Jako prezydent nie mogę zdefiniować statusu żołnierzy OUN - UPA. Ale mogę zainspirować władze, w tym i parlament Ukrainy, by rozpatrzyły tę kwestię i podjęły istotne decyzje".
Przedtem doradca prezydenta Ukrainy ds. politycznych Taras Stećkiw [ukraiński polityk o poglądach nacjonalistycznych, pochodzący z tzw. Ukrainy Zachodniej - red.] oświadczył, że głowa państwa ukraińskiego uczyni wszystko, co od niej zależy w kwestii uznania "weteranów UPA" za bohaterów walk o niepodległość Ukrainy. Stećkiw zaznaczył, że w sekretariacie prezydenta Juszczenki przygotowywano już dekret o wprowadzeniu procedur mających sprzyjać "historycznej sprawiedliwości wobec uczestników walk narodowo-wyzwoleńczych na Ukrainie w latach 20.-50. XX wieku". Kroki w tym kierunku ma podjąć gabinet ministrów Ukrainy, Najwyższa Rada Ukrainy, a także naukowcy. Zdaniem Stećkiwa, prezydent nie ma prawa uznać wojaków OUN - UPA za weteranów II wojny światowej, bo to są uprawnienia parlamentu, jednak będzie aktywnie sprzyjać takiemu procesowi.
Jeden z nielicznych politologów, którzy dobrze się orientują w "bohaterstwach" OUN - UPA, Oleksandr Majstrenko, skomentował pytaniem retorycznym ostatnie decyzje prezydenta Wiktora Juszczenki: - Trudno mi zrozumieć, dlaczego człowiek, wychowany w rodzinie weterana wojny ojczyźnianej, wierzy w mity i kłamstwa spadkobierców OUN - UPA, a prawdę o zbrodniach nacjonalistów ukraińskich uważa za komunistyczną propagandę? To jest jeden z jaskrawych przykładów na to, jak można teraz manipulować ludzką świadomością na Ukrainie, żal tylko, że tym człowiekiem jest głowa państwa - powiedział "Naszemu Dziennikowi" Majstrenko. Prezydent Juszczenko w swoim powitaniu zbrodniarzy OUN - UPA zaznaczył, że dzisiaj weterani UPA znowu uformowali szyk i dla młodego pokolenia Ukraińców są wzorem do naśladowania. - Jak dobrze, że tylko mała część młodzieży ukraińskiej uważa upowców za bohaterów. I broń nas, Boże, od takich wzorców do naśladowania, które chce zaszczepić narodowi ukraińskiemu prezydent Juszczenko - stwierdził Majstrenko.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów



"Was, drodzy weterani ruchu wyzwoleńczego, nie złamały ani długie lata wycieńczającej walki, ani stalinowskie represje. W najcięższych czasach pozostawaliście pod przykryciem i obroną Najświętszej Bogurodzicy, czerpaliście siły z niewysychającej studni - ukraińskiej idei narodowej. Chylimy głowy przed waszym męstwem i siłą ducha".
Fragment pozdrowienia skierowanego w ubiegłą sobotę przez prezydenta Wiktora Juszczenkę pod adresem weteranów OUN - UPA

"Nasz Dziennik" 2006-10-16

Autor: wa

Tagi: UPA;Ukraina