Prezes w areszcie

Treść

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Pojezierze" z Olsztyna został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledzcze po tym, jak zlekceważył decyzję o zawieszeniu w obowiązkach i samowolnie powrócił do pracy. Środek zapobiegawczy zastosowała elbląska prokuratura dla dobra toczącego się postępowania, ponieważ na prezesie ciąży m.in. zarzut fałszowania dokumentów i podżegania do składania fałszywych zeznań.
Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej "Pojezierze" z Olsztyna Zenona P. oraz jego zastępcę Andrzeja Ł. zatrzymali wczoraj funkcjonariusze CBŚ. Obaj zostali przesłuchani. Aresztowanie ma związek z postępowaniem prowadzonym przez elbląską prokuraturę w sprawie poważnych nadużyć w olsztyńskiej spółdzielni oraz korupcji w olsztyńskim wymiarze sprawiedliwości.
Prezesowi spółdzielni prokuratura postawiła jak dotąd kilkanaście zarzutów polegających m.in. na manipulowaniu świadkami, fałszowaniu dokumentów, składaniu fałszywych zeznań i nakłanianiu do poświadczenia nieprawdy. Dla dobra śledztwa prokuratura zawiesiła Zenona P. w sprawowaniu funkcji prezesa spółdzielni, a decyzję tę podtrzymał olsztyński sąd, do którego prezes złożył wniosek o uchylenie środka zapobiegawczego. Mimo to na przełomie kwietnia i maja prezes wrócił do pracy, lekceważąc decyzję sądu. Lokalna prasa poinformowała, że tak zdecydowała... rada nadzorcza spółdzielni.
W aferze SM "Pojezierze" zarzuty przedstawiono do tej pory 18 osobom, wśród których są m.in. pracownicy spółdzielni, lekarz, kilku prawników. Zamieszanych w sprawę jest m.in. troje olsztyńskich sędziów - Jarosław S., jego żona Krystyna S. i Maria M., którzy mieli doradzać prezesowi spółdzielni, jak uzyskać pożądany wyrok. Pierwszy z nich zrezygnował z pracy, a wobec obu kobiet toczy się postępowanie dyscyplinarne. Bezprawne działania Zenona P. i wspólników doprowadziły do sytuacji, że największa spółdzielnia mieszkaniowa Olsztyna ma wadliwie wybrane władze, sprzeczny z prawem statut i - prezesa w areszcie.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2005-05-17

Autor: ab