Prezes Arki Gdynia w areszcie
Treść
Prezes Arki Gdynia Jacek M. został wczoraj decyzją wrocławskiego sądu aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna jest kolejną osobą zatrzymaną w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w polskiej piłce nożnej.
Jacek M. przeżywa ostatnio wielką huśtawkę nastrojów. Niespełna dwa tygodnie temu zdobył mandat radnego w wyborach do Rady Miasta Gdyni. W środę został zatrzymany przez prowadzących śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu wrocławskich policjantów. Wczoraj dowiedział się, iż najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. - Obawialiśmy się utrudnienia postępowania z jego strony. M. usłyszał zarzuty kupowania piłkarskich meczów za określone sumy pieniędzy - powiedział nam Leszek Karpina, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Podobne zarzuty dotyczą zatrzymanego wraz z prezesem byłego kierownika gdyńskiej drużyny, ten został jednak wypuszczony na wolność. Karpina nie mógł powiedzieć, jakich meczów i jakich sezonów sprawa dotyczy. Wiadomo tylko, że wątek "Arki" nie jest w śledztwie marginalny. Przeciwnie, dostarczył wielu nowych, interesujących informacji.
Polskie prawo karne umożliwia ściganie korupcji w sporcie od 1 lipca 2003 roku. Nie znaczy to jednak, że zatrzymane osoby mogą być spokojne o bezkarność przestępczych działań przed tym terminem. Jedną z tych osób jest osławiony "Fryzjer", główny bohater korupcyjnej afery.
- Prokuratorzy uznali, że popełnił przestępstwo istniejące w kodeksie karnym przed 1 lipca 2003 roku. Chodzi konkretnie o kupowanie meczów za pieniądze nielegalnie wyprowadzone z prywatnej firmy. Prowadzący śledztwo ocenili to jako rodzaj paserstwa - dodał Karpina. Rzecznik przyznaje, że Ryszard F. nie jest wyjątkiem, ale jakie osoby usłyszą zarzuty o działalność przed 1 lipca 2003 r., tego nie mógł zdradzić. - Nie chcemy bowiem nikogo specjalnie ani niepokoić, ani uspokajać - mówił.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-11-25
Autor: wa