Premiera "Czarodziejskiego fletu"
Treść
Z okazji Roku Mozarta Opera Wrocławska przygotuje w tym sezonie dwie nowe inscenizacje dzieł genialnego salzburczyka. Na 24 marca zapowiedziano premierę "Czarodziejskiego fletu w reżyserii Marka Weiss-Grzesińskiego i pod batutą Tadeusza Zatheya. Miesiąc później wejdzie na scenę "Cosi fan tutte.
Ze wszystkich oper Mozarta właśnie "Czarodziejski flet cieszy się największą popularnością. Świadczy o tym nie tylko fakt, że dobrze przygotowana inscenizacja utrzymuje się w repertuarze przez kilkadziesiąt przedstawień, ale również kilkadziesiąt różnych studiów, szkiców i rozpraw, jakie napisano na jego temat.
Dla większości widzów "Czarodziejski flet jest baśniową opowieścią o złej Królowej Nocy. Musi ona zaśpiewać dwie jakże piękne, a jednocześnie niesamowicie trudne arie koloraturowe: najpierw "O Zittre nicht, później "Der Holle Rache. Występuje też dobry kapłan Sarastro, którego ciepły, miękko brzmiący bas powinien nieść się swobodnie przez cała widownię, dając bohaterom poczucie bezpieczeństwa. Jednak przede wszystkim opera jest wzruszającą opowieścią o uczuciu Paminy i Tamina. Miłości tak wielkiej, że pokona wszystkie przeszkody, oraz nie mniejszej, ale nieco szalonej miłości kolorowego ptasznika Papagena i uroczej Papageny, którą czary Królowej Nocy uczyniły starą i pokraczną dopiero miłość Papagena zdejmuje z niej te czary. Wszystko to toczy się w takt wspaniałej, pełnej elegancji i prostoty muzyki Mozarta.
Z tych też względów "Czarodziejski flet uchodzi za dzieło stawiające wysoko poprzeczkę trudności zarówno realizatorom, jak i śpiewakom. Pierwsi muszą się zmierzyć z symboliką i filozoficznymi refleksjami, drudzy wydobyć naturalność prowadzenia frazy, elegancję i lekkość oraz przejrzystość brzmienia głosu.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2006-03-20
Autor: ab