Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Premier Jarosław Kaczyński z pierwszą wizytą w Brukseli

Treść

Problem pomocy publicznej dla polskich stoczni to praktycznie najważniejszy z bieżących tematów poruszonych podczas wczorajszego spotkania premiera Jarosława Kaczyńskiego z szefem Komisji Europejskiej José Manuelem Barroso. Z naszych informacji wynika, że szybko zostanie załatwiony po naszej myśli. Inne tematy zepchnęło na dalszy plan wyjaśnianie zachodnim mediom, że w Polsce nie dyskryminuje się homoseksualistów, nie ma problemu antysemityzmu, a nasz kraj po objęciu rządów przez PiS, Samoobronę i LPR nie oddala się od europejskich wartości i planuje rozwój w ramach UE. Kaczyński robił wszystko, by obalić wizerunek naszego kraju kreowany w mediach na Zachodzie, ale też, niestety, i w Polsce.
Jednym z najważniejszych punktów wczorajszej wizyty było spotkanie premiera Jarosława Kaczyńskiego z José Manuelem Barroso. - Komisja Europejska bardzo szanuje Polskę. To wspaniały kraj, wspaniały naród - mówił jej szef. Ale prócz okrągłych słów, uśmiechów i deklaracji o przyjaźni i zrozumieniu, podczas konferencji obu polityków padły też słowa ważne, w których niejednokrotnie dało się wyczuć pewne napięcie na linii Warszawa - Bruksela. Premier Kaczyński wymienił 5 najważniejszych tematów, które zostały poruszone: pomoc publiczna dla polskich stoczni, zgoda Komisji na pomoc dla rolników w związku z suszą, usytuowanie we Wrocławiu jednej z siedzib Europejskiego Instytutu Technologicznego, aktywny udział Brukseli w poprawie stosunków ekonomicznych (głównie kwestie żywnościowe) między Polską a Rosją oraz polityka energetyczna.
Barroso przyjął zaproszenie premiera i 13 października złoży wizytę w Polsce.
Gdy dziennikarze zaczęli zadawać pytania szefowi polskiego rządu - poza tematem o przyszłości polskich stoczni i europejskiej konstytucji - okazało się, co tak naprawdę interesuje tych, którzy odpowiadają za kreowanie obrazu Polski w krajach unijnych. Żurnaliści chcieli się też dowiedzieć, czy Barroso pytał swojego gościa o skład polskiego rządu, czy Kaczyński ma pomysł na to, jak "powstrzymać dyskryminację" homoseksualistów w Polsce i "falę antysemityzmu" w Radiu Maryja. Premier był jednak przygotowany na takie pytania.
Nikt nie był zainteresowany np. poziomem wykorzystywania unijnych środków pomocowych, co z kolei pochwalił Barroso, czy sprzeciwem Polski wobec budowy Gazociągu Północnego, a przecież nasze obawy podziela również m.in. rząd szwedzki.
Premier Jarosław Kaczyński odpowiadając na zarzuty, tłumaczył, że w Polsce - najwcześniej w Europie - bo w 1932 r. wycofano z kodeksu karnego zapisy o karaniu za odmienność seksualną. Kaczyński zachęcał też do odwiedzenia Polski, a nie opierania się na plotkach o rzekomo panującej w naszym kraju homofobii, ksenofobii czy antysemityzmie. W kontekście tego ostatniego zarzutu bronił Radia Maryja, wyjaśniając, że jest to stacja interaktywna, z aktywnym udziałem słuchaczy, a nawet jeśli zdarzy się wypowiedź antysemicka, natychmiast jest korygowana przez ojca prowadzącego. Zaskoczył dziennikarzy stwierdzeniem, że przykładem na to, iż Polska jest tolerancyjna, jest fakt, że wśród osób piastujących wysokie urzędy w naszym kraju, "także z prawej strony" zdarzają się takie, które mają skłonności homoseksualne.
Szef polskiego rządu zapewnił też podczas rozmów z przewodniczącym Komisji Europejskiej José Manuelem Barroso, że dziś, mimo "wirtualnego terminu", do Brukseli zostanie przesłana uchwała Rady Ministrów w sprawie pomocy publicznej dla stoczni. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, sprawa zostanie załatwiona szybko, a Bruksela nie uzna pomocy udzielonej stoczniom przez polski rząd za niedozwoloną. Barroso podziękował za deklarację wysłania polskich żołnierzy z misją pokojową do Libanu.
Szef KE przyznał, że dzielił się z Kaczyńskim obawami o dyskryminację homoseksualistów, karę śmierci i niezależność Banku Centralnego. Powiedział, że premier zapewnił go, iż nie ma żadnych przesłanek do przyjmowania za prawdę pogłosek o tym, że w Polsce zagrożone są wartości europejskie.
Kaczyński podczas rozmów kładł nacisk głównie na konieczność zapewnienia równości wszystkich członków UE. Nawiązał do tego pytany o swoją wizję zmian w projekcie traktatu konstytucyjnego. - Mechanizmy decyzyjne muszą być takie, by w praktyce nowi członkowie nie byli z nich wyłączeni - stwierdził. Dodał, że za wcześnie jeszcze na przedstawianie nowego pomysłu na przyszłość UE, który rodzi się w jego głowie.
Polski premier najwyraźniej wywarł pozytywne wrażenie na Barroso. - Była bardzo przyjazna atmosfera - mówił po spotkaniu Jarosław Kaczyński. Barroso zrewanżował się żartem, że choć pierwszy raz spotkał się z nowym premierem, to miał wrażenie, że wcześniej już się poznali. Miał na myśli sytuację z września ub.r., gdy Brukselę odwiedził - wówczas kandydujący dopiero na urzęd prezydenta - Lech Kaczyński.
- Ta wizyta powinna rozwiać wszelkie wątpliwości, które są nieporozumieniem - mówił nam na pokładzie samolotu lecącego do Brukseli premier. Czy tak się stało? Gdyby patrzeć tylko na uśmiechniętego Barroso, to można zaryzykować stwierdzenie, że tak. Tym bardziej że zapewnił on, iż każdy rząd wybrany demokratycznie w krajach członkowskich będzie oceniany w Brukseli na podstawie faktów i czynów, a nie doniesień. Rozmawiając z dziennikarzami, niestety także polskimi, którzy są akredytowani przy Komisji Europejskiej, nietrudno dojść do przekonania, że premier nie miał szans przekonać ich do tego, iż nie ma zamiaru realizować i nie realizuje niczego, czym straszą opinię publiczną.
Oprócz spotkania z Barroso, Kaczyński wymienił poglądy również z przedstawicielem UE ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Javierem Solaną. Podczas rozmowy z przewodniczącym PE Josepem Borrellem znów rozwiewał wątpliwości dotyczące traktowania w Polsce homoseksualistów, a także wyjaśniał nieścisłości odnośnie do wprowadzenia kary śmierci. Jak się dowiedzieliśmy, Borrell podzielił obawy premiera dotyczące budowy Gazociągu Północnego - zarówno polityczne, jak i ekologiczne. Wcześniej Kaczyński rozmawiał też z premierem Belgii Guy Verhofstadtem, który powiedział, że wesprze starania Polski o organizację EXPO w 2012 r. we Wrocławiu.
Mimo napiętego programu jednodniowej wizyty roboczej premierowi nie zabrakło czasu na spotkanie z delegatami Związku Polskich Kombatantów i Weteranów I Dywizji Pancernej Gen. Stanisława Maczka w Belgii, a potem z przedstawicielami Polonii belgijskiej. Premier podkreślił, że jego spotkanie z Polakami za granicą ma na celu podkreślenie ich wielkiej roli i udziału we wspólnocie, jaką jest Naród.
Mikołaj Wójcik, Bruksela

"Nasz Dziennik" 2006-08-31

Autor: wa