Premier Jarosław Kaczyński rozpocznie formowanie swojego gabinetu politycznego
Treść
Jak wygląda gabinet polityczny Jarosława Kaczyńskiego? Nijak, bo poza osobą szefa, Adama Lipińskiego, nikogo w nim nie ma. To się jednak ma zmienić niebawem. Jeszcze w tym tygodniu premier zaakceptuje wstępny zarys kształtu swojego doradczego gremium. Jedną z niewielu osób, która współpracowała z Kazimierzem Marcinkiewiczem, a teraz może doradzać jego następcy, jest dr Hanna Wujkowska.
Jak zapewnił nas wczoraj rzecznik prasowy rządu Jan Dziedziczak, jeszcze w tym tygodniu minister Adam Lipiński przedstawi premierowi wstępny zarys kształtu gabinetu politycznego. - Najpierw zostaną określone tematy, w jakich premier najbardziej oczekuje rady, a potem zostaną do tego dobrani ludzie mający realną wiedzę w tych obszarach - wyjaśnia Dziedziczak.
Czy w gabinecie nowego premiera znajdą się osoby, które doradzały Kazimierzowi Macinkiewiczowi?
- Niewykluczone, ale na razie trudno mówić o personaliach - odpowiada rzecznik.
Raczej nie będzie w nim miejsca dla głównego doradcy Marcinkiewicza Agnieszki Magdziak-Miszewskiej i doradcy ds. edukacji prof. dr hab. Krystyny Czuby.
Odeszli, odchodzą
Do momentu objęcia funkcji prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu Marcinkiewiczowi doradzał Paweł Brzezicki, były prezes Polskiej Żeglugi Morskiej. Odpowiadał za politykę morską i przemysł stoczniowy. W ostatnich dniach urzędowania premiera zastąpił go zdymisjonowany wiceminister skarbu Maciej Heydel. Wraz z nim do grona doradców przyszedł na krótko Piotr Rozwadowski, również były wiceminister skarbu. Obaj nie wrócą do kancelarii, bo ich praca skończyła się silnym konfliktem z ministrem Wojciechem Jasińskim, przyjacielem Kaczyńskiego. Z premierem odeszła też Katarzyna Doraczyńska - doradca ds. mediów. Choć jeszcze w kampanii wyborczej ściśle współpracowała z Jarosławem Kaczyńskim, dziś wybrała drogę, którą poszedł były rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz; odeszła do warszawskiego Ratusza. W sprawach europejskich premierowi doradzał Leszek Jesień - dziś jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Doradcą ds. środowiska był Andrzej Klarkowski, dziś doradza prezydentowi. Za sprawy kobiet i rodziny odpowiadała dr Hanna Wujkowska. Niewykluczone, że dostanie propozycję pozostania w gabinecie politycznym.
W sprawach rozwiązywania problemów na terenach popegeerowskich Marcinkiewiczowi doradzała 26-letnia Barbara Kisiała. Wątpliwe, by pozostała, bo nieoficjalnie wiadomo, że premier Kaczyński chce stawiać raczej na doświadczonych ludzi. Szanse na pozostanie ma doradca ds. programu dla ściany wschodniej Wiesław Kamieński. Takich wątpliwości nie będzie raczej w przypadku Michała Dworczyka doradzającego w sprawach kontaktów z Polonią i Polakami za granicą. To kolejny dowód na to, że premiera łatwo można skłonić do pracy z młodymi. Warunek jest taki, by byli skuteczni i nie podważali zaufania, jakim obdarza się ich, umiejscawiając na ważnych przyczółkach władzy. To dlatego w kwestii mediów i kontaktów z dziennikarzami Kaczyński stawia na młodych. Rzecznik rządu Jan Dziedziczak jest jeszcze młodszy niż jego poprzednik. Pomaga mu niedawna pracownica Biura Prasowego Klubu PiS Joanna Zając, a o jakość pracy Centrum Informacyjnego Rządu zabiega Anna Matusiewicz, która prawdopodobnie - przynajmniej na początku prac gabinetu politycznego - będzie doradcą premiera ds. mediów.
Jak gabinet z gabinetem
Opozycja niejednokrotnie krytykowała rozbudowanie gabinetów politycznych - zarówno premiera, jak i ministrów. Tymczasem gabinet polityczny szefa rządu ma do spełnienia ważne zadania. Jego rola wynika z konstytucyjnej pozycji premiera kierującego pracami Rady Ministrów.
Podstawowe działanie gabinetu politycznego to podejmowanie głównych wyzwań programowych i politycznych rządu. Do jego zadań należy więc współdziałanie z gabinetami politycznymi ministrów i koordynacja ich pracy. Istotną rolę odgrywa tutaj szef gabinetu politycznego, który współdziała z szefami gabinetów ministrów, spełniając przez to wobec nich funkcję koordynacyjną. U premiera Kaczyńskiego zadanie to podjął Adam Lipiński.
Z gabinetem politycznym premiera (a w szczególności z jego szefem) współpracują sekretarze i podsekretarze stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Mając kontakt z całym systemem gabinetów ministrów, zapewniają premierowi dostęp do informacji. Bez tego trudno mówić o realnej władzy premiera. Gabinet polityczny spełnia wobec szefa rządu wszystkie funkcje doradztwa politycznego, wspomagając go także w jego kontaktach z parlamentem, z prezydentem RP oraz grupami interesów.
Zapleczem fachowym Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów jest Departament Programowy KPRM (szefuje mu p.o. dyrektor Małgorzata Hirszel), który ma za zadanie analizować pracę ministerstw i rządu z punktu widzenia przyjętych założeń programowych, a także wspierać gabinet polityczny premiera i poszczególnych doradców wiedzą o możliwych źródłach informacji i fachowej ekspertyzy, niezbędnych do ich pracy.
Z całym gabinetem premier spotyka się co pewien czas, z poszczególnymi doradcami - w miarę potrzeby, ale z szefem gabinetu - już codziennie.
Doradca nawet za "piąkę
Doradcy premiera pracują w zespole, ale i indywidualnie. Informują premiera, zazwyczaj przez szefa gabinetu lub na piśmie, o najważniejszych problemach politycznych, którymi w ramach swych obowiązków się zajmują. Doradca przygotowuje swoje opinie w konkretnej dziedzinie, wskazuje też ewentualne przyczyny niezgodności w ramach polityki rządu, a w szczególności między gabinetami politycznymi. Ma za zadanie również proponowanie rozwiązań. Rzadko zdarza się, aby tego rodzaju stanowiska formułowane były przez jedną osobę. Zwykle są one wynikiem współpracy i narad kilku doradców. Często z gabinetem politycznym, oprócz etatowych doradców, współpracują doradcy społeczni, którzy nie pobierają wynagrodzeń z kancelarii premiera. A ile zarabiają etatowcy?
Szef gabinetu politycznego premiera zarabia 9,6 tys. zł brutto (7,1 tys. zł to wynagrodzenie zasadnicze, a 2,5 tys. zł - dodatek funkcyjny). Wynagrodzenie zasadnicze doradcy premiera na etacie wynosi od 4,3 do 5,3 tys. zł. Asystenci polityczni zarabiają między 2,5 a 3,1 tys. zł.
Mikołaj Wójcik
"Nasz Dziennik" 2006-07-27
Autor: wa