Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Precedens eutanazji

Treść

Szwajcarska firma zamierza wykorzystać luki w niemieckim prawie i zapowiada rozpoczęcie działalności biznesowej - eutanazja na życzenie. Niemiecki specjalista w dziedzinie urologii, który jest jednocześnie szefem niemieckiej placówki szwajcarskiego stowarzyszenia "Dignitas" udostępniającego i podającego chętnym truciznę, dr Christian Arnold zapowiedział, że już wkrótce również w Niemczech (podobnie jak to ma teraz miejsce w Szwajcarii) jego firma rozpocznie na życzenie podawanie ludziom trucizny.

W tej chwili, aby skorzystać z usług "Dignitas", organizującej pomoc przy samobójstwie, można zapisać się "na usługę" w niemieckim biurze stowarzyszenia w Hanowerze, ale aby dokonać tego desperackiego kroku, trzeba pojechać do Szwajcarii. Jak zapewnił szef niemieckiej placówki dr Christian Arnold, już w niedalekiej przyszłości dokonywanie samobójstw przy pomocy i w obecności ludzi z "Dignitas" będzie możliwe także na terenie Niemiec. Filia w Hanowerze zamierza dokonać pierwszego precedensu jawnej eutanazji na terenie tego kraju.
Według informacji szwajcarskiego zarządu "Dignitas", do udziału w tym przedsięwzięciu zgłosił się pewien niemiecki lekarz-emeryt, który chce zaryzykować ewentualne konsekwencje prawne (nawet ryzyko utraty prawa do wykonywania zawodu) i konsekwencje moralne. Byłby to pierwszy przypadek eutanazji za pieniądze i na życzenie na terenie Niemiec. Dotychczas znane są jedynie takie przypadki nieoficjalnej "pomocy" lekarskiej w sytuacjach ludzi ciężko chorych, jak odłączanie przyrządów czy odstawienie leków, ale w żadnej z opisywanych do tej pory sytuacji nigdy nie chodziło o wykorzystywanie ludzkiej tragedii i śmierci do prowadzenia działalności biznesowej. W przypadku szwajcarskiego stowarzyszenia "Dignitas" jest dokładnie odwrotnie. Jak informuje niemiecki dziennik "Die Welt" - zorganizowanie przez firmę śmierci na życzenie kosztuje zleceniodawcę-samobójcę minimum 5900 euro. Jest to więc znakomity interes, gdyż tylko w zeszłym roku "Dignitas" pomógł w odebraniu sobie życia 195 ludziom, z czego 57 proc. stanowili Niemcy.
W Niemczech zgodnie z prawem tak zwana aktywna eutanazja jest zakazana i zgodnie z paragrafem 216 kodeksu karnego podlega karze. Niemieckie prawo dopuszcza natomiast eutanazję pasywną. W zasadzie bezkarnie (pod pewnymi warunkami) można udostępnić, podać, a następnie nawet uczestniczyć w czyimś akcie samobójstwa. Lekarz złamie prawo, gdy zrobi choremu zastrzyk, ale bez żadnych konsekwencji może mu podstawić kubek z trucizną.

Kościoły ostro protestują
Przeciwko działalności szwajcarskiego stowarzyszenia "Dignitas" zaprotestowały obydwa największe Kościoły w Niemczech - katolicki i ewangelicki. - Działalność "Dignitas" w Niemczech będzie niezgodna z tutejszym prawem, gdyż próbuje się obejść zakaz zabijania, co jest nie do zaakceptowania - stwierdził przewodniczący Rady EKD, biskup Wolfgang Huber.
Również w Kościele katolickim rośnie krytyka związana z planami szwajcarskiego stowarzyszenia. Augsburski biskup Walter Mixa przypomniał, że słowo "dignitas" znaczy godność, która dla człowieka powinna być nienaruszalna.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2007-11-21

Autor: wa