Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prawo uderzy w dzieci

Treść

Czwarte już posiedzenie komisji parlamentarnej zostało poświęcone dalszej dyskusji nad kształtem "Human Fertilisation and Embriology Bill" i nie przyniosło żadnych niespodzianek. Na 19 grudnia br. zaplanowano drugie czytanie tej ustawy w Izbie Lordów. Natomiast 15 stycznia zostanie przeprowadzone głosowanie w Izbie Lordów nad planowanymi poprawkami. Tymczasem środowiska chrześcijańskie nadal protestują przeciwko jej zapisom. "Przynajmniej embriony z przewagą genów ludzkich powinny być uznane za embrionalne istoty ludzkie i traktowano zgodnie ze swoim statusem" - napisały w oświadczeniu Zrzeszenie Katolickich Biskupów Anglii i Walii oraz Linacre Centre for Healthcare Ethics.

Na środowym posiedzeniu komisji parlamentarnej dyskutowano m.in. na temat zagrożeń związanych ze wspomnianą ustawą oraz nad znaczeniem przepływu informacji między szpitalami. W sytuacji bowiem np. zespołu hiperstymulacji jajników (OHSS), niekiedy wymagającego hospitalizacji, może się okazać - na co zwrócił uwagę Lord David Alton - że szpital przyjmujący cierpiącą na OHSS pacjentkę może nie mieć dostępu do dotychczasowej dokumentacji. Ta ostatnia jest natomiast istotna przy podejmowaniu decyzji o leczeniu. Omówiono szczegółowe kwestie natury prawnej, m.in. dotyczące sposobu prowadzenia opieki nad pacjentami i użytej w ustawie terminologii.
Federacja Chrześcijańskich Prawników (LCF) opisała ustawę oraz stojącą za nią filozofię jako "niepokojącą", nazywając ją "niczym więcej, niż dekonstrukcją tradycyjnej rodziny i radykalną zmianą w pojęciu 'człowieczeństwa'". Jej członkowie podkreślili, że stanowi ona "niebezpieczny eksperyment, który wystawia interes dotkniętych chorobą dzieci na ryzyko". Ich zdaniem, największe obawy budzi ponowne zdefiniowanie pojęcia rodziny poprzez nadanie miana rodziców parom przechodzącym "wspomaganą prokreację", włącznie z parami homoseksualnymi, a także osobami nieposiadającymi żadnych biologicznych powiązań z dzieckiem.
Na zapis o ojcostwie zwróciło także uwagę Zrzeszenie Katolickich Biskupów Anglii i Walii oraz Linacre Centre for Healthcare Ethics. "To, że dziecko potrzebuje ojca, jest faktem dowiedzionym przez tysiące lat ludzkich doświadczeń; co więcej, świadectwo osób odłączonych od ich genetycznych ojców, włącznie z poczętymi dzięki spermie dawcy, podkreśla wagę genowych i osobistych związków z rodzicem dla zdrowego poczucia własnej tożsamości" - napisali w uzasadnieniu sprzeciwu wobec tego ustępu. "W świetle wyłaniających się dowodów widać wyraźnie, że poczęci dzięki dawcy dorośli mogą czuć głębokie spustoszenia spowodowane brakiem kontaktu z genetycznymi rodzicami i innymi krewnymi. (...) uważamy zawartość tej ustawy za nierozważną" - podkreślili.

Czy człowiek pozostanie człowiekiem?
Członkowie LCF są zdania, że ustawa będzie równoznaczna ze zmianą definicji "człowieka" poprzez legalizację tworzenia embrionów powstałych w wyniku zapłodnienia zwierzęcej komórki jajowej ludzką spermą i na odwrót. Ponadto obawiają się, że dokument ten otworzy debatę na temat aborcji, która mogłaby prowadzić do znacznie większej liberalizacji w kwestii przerywania ciąży, wykraczającej daleko poza to, co było założeniem, kiedy czterdzieści lat temu procedura została zalegalizowana.
Swój sprzeciw wobec forsowanych obecnie nowych przepisów dotyczących badań nad dziećmi zgłosili również brytyjscy biskupi katoliccy. Uważają oni, że zapisy ustawy gwałcą prawa człowieka. Zaznaczyli, iż uprzednio informowali premiera o swoich obawach związanych z ustawą, która deprecjonuje naturalny status ojców i zakłóca naturalne więzi między rodzicami i dziećmi. Wyrazili przekonanie, że nie są odosobnieni w dyskusji na ten temat i że reprezentują w tym względzie niepokój opinii publicznej narastający wokół tego dokumentu, w szczególności jego punktów dotyczących tworzenia zwierzęco-ludzkich hybryd i chimer. Biskupi uznali ten kierunek rozwoju badań za nieuzasadniony dla legalizacji. Uważają, że ustawa stanowi groźny i niepotrzebny precedens, który pozbawia istotę ludzką należnego jej szacunku. Podkreślili, że tego typu praktyki zostały zakazane w Kanadzie, Australii i wielu krajach europejskich. Dodali, iż publiczną debatę zdominowały dyskusje na polu medycznym, podczas kiedy w rzeczywistości kluczowe znaczenie ma debata na polu etycznym.
"Przynajmniej embriony z przewagą genów ludzkich powinny być uznane za embrionalne istoty ludzkie i traktowane zgodnie ze swoim statusem" - napisały w oświadczeniu Zrzeszenie Katolickich Biskupów Anglii i Walii oraz Linacre Centre for Healthcare Ethics w odpowiedzi na wprowadzaną w Anglii "Human Fertilisation and Embriology Bill".
Kościół anglikański nie zajął jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Wiele wskazuje na to, że jeżeli ustawa wejdzie w życie, jego przedstawiciele będą skłonni przynajmniej w części ją zaakceptować.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2007-12-15

Autor: wa