Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prawo i Sprawiedliwość planuje wprowadzić emerytury stażowe

Treść

Emerytury stażowe to jedna z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, choć – jak sami politycy wskazują – to nie tylko obietnica, a konkretny plan działania. Nie będą one przymusem, a jedną z opcji dla emerytów.

Temat emerytur stażowych powraca po 43 latach od podpisania porozumień sierpniowych. Jest jedną z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. W myśl proponowanych przez rządzących rozwiązań okres składkowy konieczny do ubiegania się o świadczenie, tak aby świadczeniobiorca mógł otrzymać co najmniej minimalną emeryturę, wynosić ma 38 lat w przypadku kobiet i 43 lata w przypadku mężczyzn.

Ustawa będzie doprecyzowywała szczegóły – oznajmiła minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg.

Do tej pory politykom Prawa i Sprawiedliwości udało się dokonać wielu zmian w zakresie emerytur, m.in. waloryzację świadczenia czy wprowadzenie trzynastej i czternastej emerytury na stałe. Teraz czas na kolejny krok.

– Kolejnym dopinającym ogniwem są emerytury stażowe – zaznaczyła Marlena Maląg.

To efekt wieloletniej pracy i kompromis wypracowany wspólnie z Solidarnością. Na pytanie, kiedy rozwiązanie wejdzie w życie, minister odpowiedziała następująco:

– Jeżeli wygramy wybory, to oczywiście jak najszybciej zajmiemy się tematem – podkreśliła szefowa resortu rodziny.

Skorzystanie ze świadczenia będzie dobrowolne.

– Nasi seniorzy mają wybór. Osoby, które osiągają wiek emerytalny i nie przechodzą na emeryturę, pracują dalej, nie mają odprowadzanego podatku do kwoty 85 tys. zł (plus trzydziestotysięczna kwota wolna) – mówiła Marlena Maląg.

Więcej o emeryturach stażowych i innych kwestiach związanych z polityką socjalną PiS, minister Marlena Maląg mówiła w środowym „Polskim punkcie widzenia” w TV Trwam.

Żródło: radiomaryja.pl, 14

Autor: mj