Prawica w organizacji
Treść
Jeśli nie uzbiera się 15 posłów, klubu parlamentarnego nie będzie, a Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka założy koło poselskie. Jest już niemal przesądzone, że do pięciorga posłów Prawicy RP dołączy kolejnych dwoje posłów Prawa i Sprawiedliwości - Marzena Wróbel i Wojciech Mojzesowicz. Lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych, którego ugrupowaniu ostatnie sondaże dają mniejsze poparcie niż partii Marka Jurka, zaprosił marszałka Sejmu do rozmowy "o współpracy". Tę propozycję pozytywnie ocenia premier Jarosław Kaczyński, widząc w niej "zakończenie racjonalne, które nie naruszyłoby podstaw funkcjonowania tego rządu". Szef rządu widziałby Marka Jurka w roli zastępcy bądź doradcy Giertycha.
W sobotę sympatycy tworzonej wokół Marka Jurka partii Prawica Rzeczypospolitej spotkali się w Warszawie na spotkaniu organizacyjnym. - Przedstawiliśmy kolegom z różnych części kraju motywy decyzji, które podejmowałem, ustępując z funkcji marszałka Sejmu i występując z Prawa i Sprawiedliwości - tłumaczył po spotkaniu Marek Jurek. Zapowiedział też, że w tej chwili przygotowywany jest program ugrupowania, który miałby być gotowy w przyszłym miesiącu. W spotkaniu wzięło udział kilkadziesiąt osób. - Byli to ludzie z różnych ośrodków społecznych i politycznych, niekoniecznie PiS-owskich, chętni do współtworzenia nowej formacji. Przybyli przedstawiciele z Ruchu Obywatelskiego "Polski Śląsk", byli działacze z Lubelszczyzny, mieliśmy ludzi z Mazowsza. Rozmawialiśmy przede wszystkim o kwestiach techniczno-organizacyjnych tworzenia nowej partii - powiedział nam Artur Zawisza. Według niego, chęć uczestnictwa we współtworzeniu nowego ugrupowania zgłaszają działacze z całego kraju, w tym również były senator Akcji Wyborczej "Solidarność" Jerzy Masłowski i były poseł Ligi Polskich Rodzin Stanisław Szyszkowski. Jak się dowiedzieliśmy, swój akces do nowej partii zgłosili również czterej europarlamentarzyści, którzy do Parlamentu Europejskiego wybrani zostali z listy LPR: Bogdan Pęk, Dariusz Grabowski, Bogusław Rogalski oraz Andrzej Zapałowski.
Klub albo coś koło tego
Jednak w najbliższych dniach obserwatorów naszej sceny politycznej powinna najbardziej emocjonować kwestia, czy nowemu ugrupowaniu uda się zebrać 15 posłów niezbędnych do założenia klubu parlamentarnego. - Zbieramy, ale czy zbierzemy, to nie wiem - powiedział Zawisza. - Gdyby zrobić anonimową ankietę sympatii dla naszych działań, to założylibyśmy duże ugrupowanie - nie ma wątpliwości Marek Jurek.
Na rozpad swojego klubu parlamentarnego bezczynnie nie patrzy jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński. Kierownictwo klubu Prawa i Sprawiedliwości usilnie namawia do pozostania w PiS posłów, którzy są "zagrożeni" odejściem. To zapewne m.in. temu służyć miała czwartkowa zapowiedź premiera Kaczyńskiego na antenie Telewizji Trwam o powrocie PiS do sprawy zwiększenia poziomu ochrony życia w Konstytucji. Według premiera, już w tym tygodniu mogłoby dojść do powołania parlamentarnego zespołu ochrony życia, który rozpocząłby pracę w celu przygotowania zmiany w Konstytucji. Tym samym Jarosław Kaczyński wysłał "wahającym się" wyraźny sygnał, że nie warto wychodzić z PiS, a przedsięwzięcia, które posłowie chcą realizować w partii Marka Jurka, są możliwe w rządzącym i silnym PiS. - Obietnice to jedno, a co się z nimi później stanie, to drugie - uważa jednak Zawisza.
Na razie jednak do pięciorga byłych posłów Prawa i Sprawiedliwości: Małgorzaty Bartyzel, Marka Jurka, Dariusza Kłeczka, Mariana Piłki i Artura Zawiszy, dołączyć może dwoje innych posłów PiS - Małgorzata Wróbel i Wojciech Mojzesowicz. Oboje wzięli udział w sobotnim organizacyjnym spotkaniu Prawicy Rzeczypospolitej. Siedmioro posłów to jednak wciąż za mało, aby utworzyć klub parlamentarny. Niewykluczone, że grono posłów Prawicy RP powiększą posłowie spoza klubu PiS. W kuluarach mówi się na przykład, że jednym z nich mógłby być Andrzej Mańka z LPR. - Nie wystąpiłem z Ligi Polskich Rodzin i na tym poprzestańmy - powiedział nam Mańka, próbując uniknąć spekulacji co do swojej przyszłości.
Propozycje współpracy
Niespodziewanie rozmowy o ewentualnej współpracy zaproponował wczoraj Markowi Jurkowi przewodniczący LPR Roman Giertych. Jego zdaniem, poglądy obu partii w niektórych sprawach, a zwłaszcza w kwestii ochrony życia człowieka od poczęcia, są zbieżne. Dlatego można podjąć wspólne działanie. Na szybką decyzję lidera LPR o sformułowaniu zaproszenia do rozmów wpłynęło zapewne część sondaży, które partii Marka Jurka dają na wejściu wyższe poparcie niż Lidze Polskich Rodzin.
Na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Sejmu może dojść do wyboru nowego marszałka. Marka Jurka zastąpić miałby jeden z posłów PiS. W tym kontekście padają nazwiska Pawła Zalewskiego - przewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, Aleksandry Natalli-Świat - szefowej Komisji Finansów Publicznych, a także Pawła Kowala - wiceministra spraw zagranicznych.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2007-04-23
Autor: wa