Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prawdziwa lekcja historii

Treść

"Nigdy więcej Auschwitz" - to temat sympozjum, które odbyło się wczoraj w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Okazją do organizacji sesji była przypadająca w tym roku 60. rocznica oswobodzenia niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau.
- My, obecni tu byli więźniowie, podejmujemy próbę ukazania dramatu KL Auschwitz - cierpień, upodlenia, mieszanych iskierek zwątpienia i nadziei, które nam towarzyszyły w obozie - mówił Kazimierz Piechowski, numer obozowy 918, autor książki "Byłem numerem". Posługując się historycznymi dokumentami, Kazimierz Piechowski, Bogumił Sojecki, Zdzisław Arkuszyński i Stanisława Rodzaj przedstawili genezę i rozwój niemieckiego ludobójstwa. Opowiedzieli młodzieży historię obozów koncentracyjnych. Na początku 1944 r. na ziemiach polskich było ponad 430 niemieckich obozów różnego rodzaju - zagłady, pracy, przesiedleńczych. Goście opowiedzieli o niemieckiej machinie śmierci - plany nazistów dotyczyły rozbudowy Auschwitz do 20 pieców krematoryjnych, w których byłoby możliwe uśmiercenie 20-25 tysięcy ludzi dziennie. - Niemcom chodziło o wymordowanie całych narodów w celu zagarnięcia przestrzeni terytorialnej aż do Morza Czarnego - mówił Zdzisław Arkuszyński, więziony w Birkenau. - Każdy człowiek ma prawo do życia. Morderstwo połączone z rabunkiem to w prawodawstwie największa zbrodnia - dodał prelegent. Na podstawie dokumentów byli więźniowie oszacowali liczbę ofiar największego niemieckiego obozu zagłady. Jak powiedział Kazimierz Piechowski, Niemcy wymordowali nie mniej niż 3 miliony ludzi. Liczba ta jest prawdopodobnie większa, jednak dokumenty zostały zniszczone, stąd jedynie szacunkowe dane. - Fakt ten, niestety, pozwala na manipulowanie liczbami w różnych celach. Najczęściej dane te zostają zaniżane, by zbagatelizować niemiecką zbrodnię - mówili prelegenci. - Żeby uleczyć się ze zła, potrzeba prawdy, tymczasem prawdę się ukrywa, by wyprzeć się winy, a nawet obarczyć nią ofiary - mówił prof. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury KUL, w czasie wykładu podsumowującego sympozjum. - Wracamy do przeszłości nie po to, by ją rozpamiętywać, ale po to, by Auschwitz już nigdy się nie powtórzyło - zaznaczył.
Katarzyna Cegielska, Toruń

"Nasz Dziennik" 2005-05-25

Autor: ab