Prawdziwa historia
Treść
27 stycznia mija 60. rocznica wyzwolenia przez Armię Czerwoną niemieckiego obozu zagłady Konzentrationslager Auschwitz w Oświęcimiu (27 stycznia 1945 r.).
Koncepcja założenia w tym miejscu obozu koncentracyjnego powstała kilka lat przed wojną w biurze wyższego dowódcy SS i policji - Ericha von dem Bach-Zelewskiego we Wrocławiu. Planując agresję na Polskę, Niemcy przewidywali konieczność przeprowadzenia masowych aresztowań wśród polskiej ludności Śląska i Generalnej Guberni.
W kwietniu 1940 r. Rudolf Hess mianowany został komendantem obozu, a już 14 czerwca 1940 r. Niemcy przywieźli z Tarnowa pierwszy transport Polaków, w którym było 728 więźniów.
W pierwszym okresie swego istnienia (do wiosny 1942 r.) lager Auschwitz - obóz w Oświęcimiu - przeznaczony był głównie dla Polaków, a jego celem była zagłada polskiej inteligencji, polskich elit politycznych, gospodarczych i naukowych.
Wraz ze wzrostem ilości więźniów zwiększyło się terytorium obozu, który przekształcił się w olbrzymi kombinat zagłady.
Auschwitz I - obóz w Oświęcimiu - stał się obozem macierzystym dla rozrastającej się szybko sieci obozów.
W 1941 r. Niemcy przystąpili do budowy na polach wsi Brzezinka drugiego obozu, nazwanego później Auschwitz II - Birkenau, który wraz z 39 filiami obozu Auschwitz stał się największym niemieckim obozem śmierci III Rzeszy.
27 stycznia 1945 r. wojska frontu białoruskiego Armii Czerwonej wyzwoliły obóz w Oświęcimiu. Natychmiast po wyzwoleniu specjalne komisje ekspertów rozpoczęły oględziny obiektów zagłady i przesłuchiwanie ocalałych świadków, a wśród nich członków zespołów Sonderkommand - spalających zwłoki ludzkie w czterech przemysłowych krematoriach oraz na stosach spaleniskowych.
Śledztwo prowadziła radziecka komisja specjalna i polska komisja pod kierownictwem prof. Jana Sehna. Zbadano ocalałe i zburzone urządzenia zagłady, przesłuchano ponad 200 świadków.
Dokładnie obliczono moc urządzeń zagłady i faktyczny czas ich pracy, uwzględniono fakt masowego spalania więźniów na stosach spaleniskowych.
Ogromna śmiertelność więźniów w lagrze zagłady wynikała również z innych form eksterminacji, jakimi były: straszliwy głód, znęcanie się nad więźniami, choroby, mordercza praca, wyczerpująca wszystkie siły, i rozstrzeliwania.
Charakterystyczne, że większość przesłuchiwanych świadków wskazała na liczbę 4 mln jako na najbliższą prawdzie ilość zamordowanych męczenników Auschwitz.
Esesmani z oddziału politycznego obozu na podstawie znajomości dokumentów obozowych podawali, że w Oświęcimiu zginęło 4-5 mln ludzi.
Sprawa ilości ofiar KL Auschwitz budziła od lat liczne kontrowersje.
Od 1990 r. widać stałą tendencję do zmniejszenia liczby ofiar, obecnie podaje się liczbę 1,1-1,5 mln.
Do dziś nie zwołano zapowiadanej od wielu lat międzynarodowej konferencji, która miałaby ponownie podjąć problem liczby ofiar KL Auschwitz.
Przyjęta dziś oficjalna liczba 1,1-1,5 mln stoi w wyraźnej sprzeczności z zeznaniami świadków i zachowanymi dokumentami.
Spór o liczbę męczenników w dużej mierze zasłonił najważniejszy problem, jakim jest potworność systemu hitlerowskiej zagłady, który wyrządził niewinnym i bezbronnym ludziom niezmierzoną ilość straszliwych krzywd i przerażających cierpień.
Znane są przypadki, gdy w Birkenau esesmani żywcem palili grupy dzieci (i nie tylko dzieci), ponieważ nie opłacało się im uruchamiać komory gazowej dla niewielkiej grupy osób; zeznanie takie złożył świadek Eugeniusz Motz.
Oświęcim - to największe pole bitwy narodów o godność i wolność rodziny ludzkiej.
Ta niezmierzona ofiara naszych sióstr i braci jest wołaniem o braterstwo i sprawiedliwy pokój między wszystkimi narodami.
Współczesna rodzina ludzka powinna zapamiętać testament męczenników Oświęcimia:
Nie budźcie bestii w człowieku - raz obudzona nie cofnie się przed niczym!
Władysław A. Terlecki
Jerzy Sawicki
Członkowie Towarzystwa Opieki
nad Oświęcimiem
Warszawa, 26 stycznia 2005 r.
"Nasz Dziennik" 2005-01-27
Autor: ab