Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prawda o życiu poczętym trafia na ekrany

Treść

W Stanach Zjednoczonych powstaje coraz więcej filmów, które odważnie poruszają tematykę życia poczętego i mówią prawdę o tym, czym jest aborcja. Niestety, nie są to wysokobudżetowe produkcje z Hollywood, jednak pod względem artystycznym i treści, jaką przekazują, daleko je wyprzedzają. Jedna z najnowszych produkcji tego typu pt. "Come What May" opowiada historię młodego chłopaka, studenta prawa, który wbrew środowisku, a nawet swoim bliskim, decyduje się na obronę praw dzieci poczętych.

Główny bohater filmu - Caleb, bierze udział w mistrzostwach, w których odgrywa się sprawy sądowe. Konkursowy proces dotyczy kwestii życia oraz aborcji. W tym samym czasie jego matka, zdeklarowana feministka i adwokat sądowy, uczestniczy w identycznej sprawie toczącej się przed Sądem Najwyższym USA, opowiadając się jednak po zupełnie przeciwnej stronie niż jej syn. Środowisko uczelniane nie rozumie jednak postawy Caleba. Chłopak znajduje za to sojusznika w swojej koleżance Rachel. Pomiędzy bohaterami zjednoczonymi w walce powoli rodzi się uczucie.
Jako syn prawniczki i profesora główny bohater dorastał w atmosferze zrozumienia dla istoty posiadania własnych poglądów i umiejętności poparcia ich faktami. Te cechy pozwoliły mu dostać się do drużyny reprezentującej szkołę na mistrzostwach. Czy będzie jednak umiał bronić swoich poglądów w procesie dotyczącym jednej z najważniejszych kwestii naszych czasów? Jeśli wybierze zgodnie z własnym sumieniem i będzie bronił życia poczętego, najprawdopodobniej przegra sprawę. Jeśli pójdzie za wskazaniami matki, wygra konkurs, ale może utracić to, w co wierzył, a także uczucie Rachel.
Jak podkreślają autorzy, film ten jest ukazaniem bitwy światopoglądów na arenie publicznej. Dodają, że promuje on przy tym wartości dziś już praktycznie nieobecne w kulturze masowej. Są to np. skromność, czystość czy wzajemne oddanie, które obserwujemy w postawie dwojga głównych bohaterów. Obrońcy życia swoje dzieło stworzyli bez żadnego wsparcia zewnętrznego i podobnie jak bohaterowie filmu musieli zmagać się ze sprzeciwem i niechęcią dużej części środowiska. "'Come What May' jest punktem zwrotnym w walce dobra ze złem w naszym życiu. Jest to jeden z filmów, które trzeba zobaczyć i który popchnie Cię do działania" - napisał w jednej z recenzji Kurt Ramspott. Obraz otrzymał także nagrodę kina chrześcijańskiego Redemptive Filmmaker Award dla najlepszego filmu.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-05-19

Autor: wa