Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prawda o "legalnej i bezpiecznej" aborcji

Treść

6400 zabitych dzieci, śmierć 8 matek oraz poważne urazy 22 kobiet - to skutki wprowadzenia niespełna rok temu legalnej aborcji w Meksyku. Liczby te ukazują okrutną prawdę, jednocześnie obalając mit, jakoby prawnie zalegalizowane zabijanie poczętych dzieci miało zapobiegać śmierci kobiet w tzw. podziemnych klinikach aborcyjnych.

Jorge Serrano Limón, przewodniczący Meksykańskiego Narodowego Stowarzyszenia Pro-life - Providia, który monitorował przez ostatni rok sytuację w krajowych szpitalach pod kątem wykonywanych aborcji, odnotował śmierć 8 kobiet, które zmarły w wyniku przeprowadzenia tzw. legalnej aborcji. - Posiadamy informacje, daty i dane szpitali, w których te kobiety straciły życie, jednak władze tylko jednego z nich przyznały się do tego, że w ich placówce zmarła nieletnia pacjentka po tym, jak dokonano aborcji na dziecku, które nosiła - powiedział Limón.
15-latka zmarła w szpitalu Balbuena z powodu wykrwawienia, kiedy jej dziecko zostało zabite tzw. metodą aborcji przez wyssanie. Aborcja była wykonana w zgodzie z obowiązującym meksykańskim prawem, zaś władze szpitala twierdzą, że do jej śmierci doszło w wyniku zaniedbań lekarzy i pogwałcenia kilku punktów kodeksu lekarskiego.
Według Serrano Limóna, jego organizacja od maja zeszłego roku (czyli od czasu zalegalizowania aborcji w Meksyku) uratowała życie ponad 3100 poczętych dzieci. Wszystkie dane związane z jej działalnością trafiają do rąk władz lokalnego Kościoła. Biskupi są oburzeni i przerażeni całkowitą liczbą aborcji, których dopuścili się lekarze w ich kraju w ostatnim roku.
Według danych, którymi dysponuje Providia, od czasu prawnego zezwolenia na wykonywanie aborcji w Meksyku zabito już ponad 6400 nienarodzonych dzieci, 22 kobiety doznały bardzo skomplikowanych urazów, a 8 poniosło śmierć w trakcie lub bezpośrednio po przeprowadzeniu aborcji.
Meksykańscy działacze pro-life z Providii będą próbowali doprowadzić do zniesienia ustawy, która dopuszcza zabijanie dzieci nienarodzonych. Zamierzają odwoływać się do Sądu Najwyższego, któremu zamierzają przedstawić naukowe dowody, że życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia. - Jesteśmy przekonani, że wymiar sprawiedliwości będzie trzymał się postanowień konstytucji, ale prosimy i wzywamy go do tego, aby nie składał żadnych oświadczeń o podłożu ideologicznym, i mamy nadzieję, że rozumieją, iż życie jest najważniejszym z praw - powiedział Limón.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-04-09

Autor: wa