Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pracował dla Polski

Treść

Wszyscy z wielkim bólem przyjęliśmy tragedię, która spotkała Pana Posła Filipa Adwenta i Jego rodzinę. W tragicznym wypadku w niewyjaśnionych okolicznościach zginęli na miejscu Ojciec i starsza Córka Pana Posła, a w wyniku urazów powypadkowych zmarł On i Jego Mama.
Urodzony poza granicami Ojczyzny, w pięknym francuskim Strasburgu, pomimo wielu przeciwności przyjechał do Polski, chcąc dla niej pracować i tutaj wychowywać swoje dzieci. Nie znaliśmy się zbyt dobrze, jednak podczas kilkunastu wspólnych podróży do Parlamentu Europejskiego Pan Poseł mówił o motywach swego osiedlenia się w Polsce. Mogłam z bliska widzieć Jego pracę dla Polaków, szczególnie rolników z Podkarpacia, których podziwiał za ich prawy, prosty sposób życia i wiarę. Powrót do Ojczyzny, jak sam wspominał, był przełomem w Jego życiu, które tutaj nabrało większego sensu i wartości.
Pan Filip Adwent pochodził z polonijnej rodziny. Jego Ojciec wyemigrował z Polski na początku II wojny światowej. Pozostał we Francji, był cenionym stomatologiem. Natomiast Mama Pana Posła urodziła się we Francji, pracowała w Radzie Europy. Obydwoje przekazali swemu synowi miłość do Ojczyzny, którą Pan Filip Adwent starał się realizować przede wszystkim czynem. Znamy Jego książki: "Wyprzedaż polskiej ziemi", "Dlaczego Unia Europejska jest zgubą dla Polski". Pan Poseł był również bardzo zaangażowany w pomoc humanitarną, przejawiającą się szczególnie w sprowadzaniu do Polski sprzętu medycznego i leków, za co został odznaczony przez ministra zdrowia. Po uzyskaniu mandatu posła do Parlamentu Europejskiego kontynuował pomoc medyczną dla niedoinwestowanych placówek służby zdrowia z Podkarpacia. Przy tym wszystkim borykał się z wieloma problemami, doświadczał przykrości i niezrozumienia od ludzi, a także nie mógł znaleźć zadowalającego zatrudnienia, co powodowało, że nadal wyjeżdżał okresowo do pracy we Francji, gdzie był cenionym anestezjologiem.
Chciał, żeby ludzie poznali prawicę za jej czyny, a nie tylko za jej wzniosłe hasła i obietnice przedwyborcze, później rzadko realizowane. Niestety, to wszystko zostało zniweczone przez wypadek samochodowy spowodowany przez kierowcę TIR-a.
Pan Filip Adwent był nie tylko cenionym lekarzem, ale także wielkim społecznikiem, bardzo sympatycznym i uśmiechniętym, uczynnym kolegą, starającym się łagodzić konflikty. Będzie Go nam wszystkim bardzo brakować. Tego rodzaju dramatu nie można przyjąć bez głębokiej wiary, która rodzi nadzieję, że zarówno Pan Filip Adwent, jak i Jego bliscy są ogarnięci Bożym miłosierdziem, którego tak bardzo wszystkim potrzeba. Niech Pan Bóg da Mu życie wieczne.
Urszula Krupa,
poseł RP do Parlamentu Europejskiego

"Nasz Dziennik" 2005-06-30

Autor: ab