Prace na półmetku
Treść
Muzeum Narodowe w Krakowie podsumowało pierwszy rok prac przy projekcie "Remont i modernizacja Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w krakowskich Sukiennicach". Równolegle trwają przygotowania wokół scenariusza Galerii, której otwarcie planowane jest na pierwszy kwartał 2010 roku. - Jesteśmy na półmetku, w lutym mija dokładnie połowa realizacji kontraktu. Wykonawca deklaruje, że terminy zostaną dotrzymane. Galeria po remoncie będzie wyglądała okazale, wynika to z projektu aranżacji. Mamy nadzieję, że to, co najgorsze, jest za nami, i że pierwszy kwartał 2010 roku będzie tym momentem, w którym wszyscy będziemy się cieszyć - podkreśla inż. Leszek Bednarz, koordynator projektu. W ciągu 2008 roku realizowano prace przygotowawcze i zabezpieczające w zakresie budowlanym, konstrukcyjnym i instalacyjnym. Prowadzono m.in. badania architektoniczne i konserwatorskie murów, powłok malarskich, drewna i metalu. Podjęto także prace archeologiczne wewnątrz klatki schodowej - zważywszy na fakt, że ma tam zostać zlokalizowane podszybie windy osobowej. W pierwszym kwartale 2009 roku będą kontynuowane prace budowlano-instalacyjne we wszystkich pomieszczeniach galerii oraz rozpoczną się działania konserwatorskie w zakresie stolarki okiennej i ścian pod dachami pulpitowymi. - Od początku współpracowało z nami grono konserwatorów, znawców z różnych dziedzin. Budynek Sukiennic jest tak ważny dla Krakowa, że nie chcielibyśmy tutaj popełnić ani jednego błędu w najmniejszej sprawie - podkreśla Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie. I jak zaznacza, wiek XXI stawia inne, nowe wymagania przed muzeami. Zatem trudnym zadaniem jest znalezienie równowagi pomiędzy nowoczesnością a tym, aby publiczność zachwycić przede wszystkim oryginałami. Warto przypomnieć, że prace budowlane poprzedziła olbrzymia operacja logistyczna. Wyprowadzone zostały zbiory z czterech sal galeryjnych oraz magazynów, w sumie ponad tysiąc obiektów. Zdecydowana większość prezentowana jest obecnie na Zamku w Niepołomicach. Małgorzata Bochenek "Nasz Dziennik" 2008-12-17
Autor: wa