Pozyskaliśmy sojusznika
Treść
Polska i Hiszpania ustaliły wspólne stanowisko w sprawie bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, które zakłada m.in. dywersyfikację dostaw gazu. Widać również efekty jeśli chodzi o zmianę stanowiska pozostałych państw wspólnoty, które dotychczas dość chłodno podchodziły do polskich propozycji. Premier Kazimierz Marcinkiewicz poinformował wczoraj, że większość pomysłów, które znalazły się w polskiej propozycji dotyczącej bezpieczeństwa energetycznego w UE, znajdzie się w "Zielonej Księdze". W tym tygodniu Komisja Europejska będzie dyskutować w Brukseli nad założeniami dokumentu.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz zauważył, że wspólne stanowisko wskazuje na zasadę solidarności w działaniach związanych z bezpieczeństwem energetycznym, na wagę dywersyfikacji dostaw gazu i wspólne działanie UE w tej sprawie. - Udało się nam podczas ostatniej wizyty w Hiszpanii w ubiegłym tygodniu nie tylko doprowadzić do ogłoszenia otwarcia hiszpańskiego rynku pracy, ale także uzgodniliśmy wspólne stanowisko dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. Jest to dlatego istotne, że Polska i Hiszpania, będąc członkami UE, korzystają z dwóch różnych systemów energetycznych ze względu na nasze krańcowe położenie w UE - powiedział wczoraj szef rządu.
We wspólnym stanowisku Polski i Hiszpanii w sprawie bezpieczeństwa energetycznego czytamy, że "ostatnie wydarzenia i trendy na rynkach energetycznych uświadomiły krajom europejskim - a nawet ich poszczególnym obywatelom - że dostawy źródeł energii nie są wystarczająco zabezpieczone. Tworzy to zagrożenie dla niezakłóconego funkcjonowania państw członkowskich Unii Europejskiej". Obaj premierzy wskazali, że wysiłki te powinny m.in. opierać się na założeniu zbiorowego, solidarnego działania, a także uwzględniać rozwiązania dotyczące pozyskiwania, magazynowania i transportu surowców energetycznych, biorące pod uwagę funkcjonowanie systemu wzajemnych połączeń sieci energetycznych (gazu, ropy i elektryczności) pomiędzy państwami członkowskimi.
Premier Marcinkiewicz jest zdania, że większość pomysłów, które znalazły się w polskiej propozycji dotyczącej bezpieczeństwa energetycznego, znajdzie się w "Zielonej Księdze" przygotowywanej w Unii. Podkreślił, że dokument, który opracowuje w tej sprawie UE, będzie zbieżny z tym, co proponowała Polska 2-3 miesiące temu. - Wystąpiliśmy z propozycją paktu dla Europy, wiedząc, że jest to pójście bardzo daleko, ale z przekonaniem, że tylko pokazanie tego celu bardzo dalekosiężnego może doprowadzić do zapisania w decyzjach Unii Europejskiej takich sformułowań, które będą nas satysfakcjonowały - stwierdził Marcinkiewicz. Przekonywał, że z dyskusji, która się w UE toczy, z tych rozmów, które odbył w ubiegłym tygodniu z kanclerzem Austrii Wolfgangiem Schuesselem i z niemiecką kanclerz Angelą Merkel, wynika, iż większość rzeczy, które znajdowały się jako elementy najważniejsze w naszej propozycji, została zawarta w "Zielonej Księdze".
Nad założeniami dokumentu Komisja Europejska będzie dyskutować w Brukseli w dniach 23-24 marca.
Robert Popielewicz
"Nasz Dziennik" 2006-03-21
Autor: ab