Pozbywają się pracowników
Treść
Centrale związków zawodowych działające w spółce Orbis S.A. wyraziły wczoraj w Warszawie zasadniczy sprzeciw wobec skali zwolnień pracowników tej sieci hoteli. Masowe zwolnienia przewidziane są m.in. w związku z wdrażaniem strategii rozwoju Grupy Hotelowej Orbis w latach 2005-2009. Wczoraj odbyła się także pikieta pracowników hoteli z całej Polski pod biurem zarządu Orbisu.
- Ogłoszona strategia prowadzi do dużej redukcji zatrudnienia. Jedna trzecia pracowników musiałaby stracić pracę w ciągu kilku lat i my stanowczo się temu sprzeciwiamy - mówił Eugeniusz Grodecki, przewodniczący Sekcji Krajowej Hotelarstwa, Gastronomii i Turystyki. Dodał, że po rozmowach z zarządem, które nie przyniosły efektów, postanowiono zorganizować pikietę pod biurem zarządu, gdzie zostanie przekazana petycja ogłaszająca sprzeciw wobec zwolnień. Związkowcy podkreślają także, że ich pierwszoplanowym zadaniem jest obrona interesów pracowniczych i ochrona miejsc pracy. Zamiarem związków zawodowych nie jest też podważenie racjonalności i słuszności strategii - koncentracji na hotelach klasy ekonomicznej ze względu na potrzebę rynku w tym zakresie, ale ograniczenie skali zwolnień powiązanych z procesem wdrażania tej strategii. - Strategia uderza bardzo mocno w pracowników, gdyż proponuje nam się kolejne rażące zwolnienia. My sprzeciwiamy się temu rozwiązaniu. Chcielibyśmy dialogować przy stole, jednak kompromisy nie zapadają w istotnych kwestiach tam, gdzie dotyka to pracowników i hoteli - tłumaczył Jarosław Szymański, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Orbis S.A.
Związkowcy podkreślali, że w spółce Orbis S.A. miała już miejsce bardzo gruntowna restrukturyzacja zatrudnienia. Liczba etatów spadła z 9157 w 1999 r. do 4685 w 2004 r. W tych latach doszło więc do redukcji zatrudnienia o 4472 miejsca pracy. Także w pierwszym kwartale tego roku zatrudnienie zmniejszyło się o kolejne 51 etatów. - W takiej sytuacji centrale związkowe działające w Orbis S.A. nie mogą nie zaprotestować przeciwko dalej idącym redukcjom zatrudnienia - powiedział Grodecki. Jak podkreślają związkowcy, zwalniani pracownicy pozbawieni są elementarnego bezpieczeństwa socjalnego i osobistego. Często są to ludzie zbliżający się do wieku emerytalnego, którym ciężko znaleźć kolejną pracę.
Agnieszka Niewęgłowska
"Nasz Dziennik" 2005-05-24
Autor: ab