Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Powstanie imienna lista ofiar okupacji niemieckiej

Treść

Kazimierz Michał Ujazdowski uznał za kilkudziesięcioletnie zaniedbanie fakt, że do tej pory nie powstał imienny wykaz obywateli polskich ofiar okupacji niemieckiej. Wczoraj na Zamku Królewskim w Warszawie minister kultury i prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka dokonali uroczystej inauguracji programu naukowo-badawczego "Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką".
Celem nowego projektu naukowo-badawczego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutu Pamięci Narodowej jest ustalenie rzeczywistej wielkości strat wśród ludności państwa polskiego oraz liczby osób poddanych przez okupanta niemieckiego wszelkiego rodzaju represjom. - Nasz stan wiedzy na ten temat jest nieuporządkowany - mówił podczas inauguracyjnego przemówienia prezes IPN. Dodał, że przez ostatnie dwa, trzy pokolenia Polacy podejmowali wysiłki, aby dokumentować straty poniesione z rąk Niemców. - Te wysiłki nie doczekały się do tej pory podsumowania. I to właśnie jest strategicznym celem naszego projektu - zaznaczył Janusz Kurtyka. Z kolei minister kultury podkreślił, że powołanie nowego programu nie oznacza, iż do tej pory nie były podejmowane żadne działania w tym zakresie. - Nie chodzi zatem o to, by w duchu słomianego ognia zaczynać wszystko od początku, ale o to, by scalić to, co mamy - zarówno to, czym dysponują instytucje publiczne, jak i własność osób prywatnych - w tym celu, by rozpocząć prace nad ustaleniem imiennej listy ofiar: osób represjonowanych, zabitych, wywiezionych na roboty, więzionych i rannych w czasie II wojny światowej, w okresie okupacji niemieckiej - podkreślił Kazimierz M. Ujazdowski. Dodał, że przy tworzeniu imiennej listy trzeba brać pod uwagę bardzo istotny aspekt, którym jest obrona prawdy historycznej i szacunek dla każdej z ofiar.
Minister kultury stwierdził, że pod adresem Polski często padają krzywdzące i fałszywe zarzuty, musimy więc przedstawiać "potężne argumenty", by z nimi walczyć. Jednym z nich ma być stworzenie imiennej listy ofiar. - Wierzymy w to, że udokumentowana i usystematyzowana prawda historyczna w ostatecznym rachunku ukształtuje stosunki międzynarodowe, jak również stosunki polsko-niemieckie - powiedział Ujazdowski.
Nad realizacją przedsięwzięcia czuwać będzie Rada Programowa na czele z dr. hab. Janem Żarynem z IPN. Realizator programu ma zostać wyłoniony w drodze konkursu do 10 września br. Pomysłodawcy zakładają, że projekt będzie trwał kilka lat. Zespół ekspertów powołany przez IPN opracował specjalny kwestionariusz, aby zebrać informacje od osób represjonowanych przez niemieckiego okupanta bądź ich krewnych. Jest on dostępny m.in. na stronach internetowych IPN i MKiDN.
Magdalena M. Stawarska

"Nasz Dziennik" 2006-09-02

Autor: mj