Powrót drachmy?
Treść
Niemcy są bardzo zaniepokojeni faktem, że po raz pierwszy ważny polityk grecki oficjalnie mówi o możliwości wycofania się Grecji ze strefy euro i powrotu do starej drachmy. Niemcy już wielokrotnie sugerowały Atenom, żeby pokryły długi, sprzedając Akropol, Partenon lub wyspy.
Media natychmiast wychwyciły fakt, że na blogu Maria Domanaki, od lutego 2010 r. komisarz ds. gospodarki morskiej i rybołówstwa w Komisji Europejskiej, napisał, że Grecja musi poważnie rozważyć możliwość powrotu do drachmy. "Albo porozumiemy się z naszymi wierzycielami w kwestii wprowadzenia odpowiedniego programu spłaty naszego zadłużenia, albo musimy wrócić do naszej starej drachmy". Wpis Domanakiego jest odpowiedzią na swego rodzaju szantaż innych państw unijnych, które zażądały od Grecji wyprzedaży majątku narodowego, czym mieliby się zająć unijni eksperci. Media podkreślają, że Domanaki jest pierwszym greckim politykiem na tak wysokim szczeblu, który otwarcie powiedział o ewentualnym wyjściu Grecji z eurolandu. Bruksela co prawda oficjalnie zaprzecza, jakoby istniały jakiekolwiek plany wykluczenia Aten ze strefy wspólnej waluty, ale wpis komisarza wywołał duże zdenerwowanie. - Nie było takiej dyskusji w gronie eurolandu - zapewnił wczoraj komisarz ds. gospodarczych Olli Ren, ale - jak podkreśla prasa - już sama dyskusja na ten temat jest wystarczającym dowodem, że kwestia ta staje się aktualna.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2011-05-27
Autor: jc