Powinniśmy uczyć się od ojców
Treść
Z ks. prałatem Tadeuszem Juchasem - kapelanem Związku Podhalan, który otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, kustoszem sanktuarium w Ludźmierzu - o posłudze wśród górali, rozmawia Małgorzata Bochenek
Za pracę na rzecz społeczności góralskiej został Ksiądz szczególnie wyróżniony...
- Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski dedykuję przede wszystkim Matce Bożej, Gaździnie Podhala, że z macierzyńską dobrocią nas strzeże, wszystkim parafianom ludźmierskim, Polonii, ludziom Podhala, którzy są wierni swoim chrześcijańskim korzeniom. Dedykuję go tym, którzy troszczą się o kultywowanie tradycji. Narody trwają przez pamięć o przodkach. Bardzo cenię sobie to wyróżnienie, jednak pragnę podkreślić, że należy się ono wszystkim zaangażowanym w działalność na rzecz zachowania rodzimej kultury, walki w obronie godności człowieka. Związek Podhalan ma swoje piękne idee. Dopóki będzie on organizacją społeczną, kulturalną, będę wspierał również i tę organizację, pełniąc funkcję kapelana.
Opiekuje się Ksiądz sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej. Dlaczego to miejsce jest takie wyjątkowe, zwłaszcza dla każdego Górala?
- W 1234 roku została wzniesiona w Ludźmierzu pierwsza świątynia tego regionu. Zatem można stwierdzić, że jest to gniazdo chrześcijaństwa na Podhalu. Każdy, kto ceni sobie tożsamość, korzenie, tradycje, przybywa tutaj, do Matki Bożej, by choć raz w roku zameldować się przed Jej świętym obliczem. Modlitwa w tym miejscu jest jak orzeźwiający oddech dający siły. Tak było i w moim życiu, od najmłodszych lat. Gaździna Podhala czczona w cudownej figurze ludźmierskiej swoją macierzyńską opieką ogarnia całą podhalańską rzeczywistość. Jej powierzamy nasze troski o wartości chrześcijańskie, zawierzamy naszą Ojczyznę, wszystkie sprawy związane z zachowaniem tożsamości narodowej, także na obczyźnie wśród Polonii. Podhalanie zabierają ze sobą w świat kult Matki Bożej Ludźmierskiej. Również i Związek Podhalan w Polsce, Ameryce, Kanadzie w sposób zorganizowany temu służy, pielęgnując tradycje podhalańskie. Na przestrzeni wieków to sanktuarium było świadkiem walki dobra ze złem, a zwłaszcza w czasach komunizmu.
Podhale słynęło zawsze z silnej wiary i oporu przeciwko komunistycznemu zniewoleniu. Jak dzisiaj radzi sobie ze współczesnymi wyzwaniami?
- Obecnie przygotowujemy publikację na temat koronacji figury Matki Bożej Ludźmierskiej, która to uroczystość odbyła się 15 sierpnia 1963 roku. Tamte wydarzenia stały się niezapomnianym doświadczeniem. Wszystkie organy państwa totalitarnego, Służba Bezpieczeństwa, prokuratura, milicja, setki osób starały się nie dopuścić do koronacji. Kościołowi została świątynia i ambona, głoszenie Ewangelii, Chrystusowej prawdy. Podhale, Kościół krakowski wtedy wygrał! Podhale zachowało tożsamość, żywą wiarę katolicką. Koronacji słynącej łaskami figury dokonał ks. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski, wraz z ks. bp. Karolem Wojtyłą. Dzisiaj usiłujemy sprostać nowym wyzwaniom, tj. laicyzacji społeczeństwa i relatywizmowi moralnemu, które są równie groźnym zagrożeniem jak komunizm, a może jeszcze bardziej niebezpiecznym. Rodzą się pytania: czy i teraz wygramy, czy przekażemy naszą katolicką tradycję kolejnym pokoleniom? Mam świadomość odpowiedzialności przed Bogiem i wobec historii Podhala, a te sprawy są przedmiotem codziennej modlitwy. Bóg prowadzi swoje narody i daje im siłę wobec różnego rodzaju wyzwań. Powinniśmy uczyć się od ojców, co robić, aby mieć siłę nie tylko przetrwać z tradycją, ale popatrzeć na przyszłość i podejmować właściwe decyzje, aby nasza wiara, rodzima tradycja, kultura nie zostały wyparte przez siły wrogie Kościołowi i podhalańskiej tradycji. O to z pomocą Bożą będę zabiegał wśród Górali i nadal będę podejmował wyzwania, kształtując ducha Podhala. Mam ufność, że Matka Boża Ludźmierska będzie wspierać nadal tę posługę.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-11-09
Autor: wa